Po dłuższej chwili otrząsnęłam się .
-Zay ! - krzyknęłam , szybko wstałam i rzuciłam się na dwa stwory , wcześniej Zay przegrywał , ale czemu się dziwić 10 stworów dużych rozmiarów , na jednego jaguara ...Nie ciekawie . Po chwili oberwałam .
-Alice nie wtrącaj się ! Poradzę sobie ! - krzyknął
-Tak już to widzę ! - warknęłam i znowu skoczyłam na stwory , po chwili 7 było juz pokonanych , pozostało troje , tylko że wyglądali na doc silnych ...
-Ja biorę tego największego , a ty tamte dwa ! - warknęliśmy równo .
-Dobra , to który bierze które ? - zapytałam
-Ty weź te dwa małe , ja zajmę się tym dużym - powiedział
-Dobrze - odpowiedziałam i bez namysłu rzuciłam się na stwory , jednak walka nie wyglądała ciekawie , przegrywałam , tak samo jak Zay ...
<Zay ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz