-No nic , sprawdzajmy te kamienie - powiedziałam mniej pewnie niż zwykle .
-Yhym... To ty idź do tego , a ja pójdę tam ... - odpowiedziała samica i wskazała na kamienie .
-Dobrze - popatrzyłam niepewnie na kamień i znikłam w nim . Zobaczyłam tam tylko małpy ...Rzuciły się na mnie , szybko je powaliłam i wybiegłam z kamienia tak samo jak Kells .
-I co ? - zapytała
-Małpy , a tam ?
-Też ... Teraz idź tam - wskazała na kamień , weszłam w niego zobaczyłam światło , potem drzewo , a na drzewie małpy !
-Ehh.. - westchnęłam i wyszłam .
-Kells , czego my w ogóle szukamy w każdym kamieniu są inne obrazy ..
-Szukajmy drzewa ze złotym owocem ...Chodziarz nie wiemy jak ten owoc wygląda
-Tak na pewno nam się uda ... Za 100 lat ! - warknęłam na samice i nie czekaj na jej odpowiedź weszłam do jednego z kamieni , ujrzałam tam źródło , napiłam się i tak byłam spragniona , ale i tak nie było tam drzewa ze Złotym Owocem . Wyszłam z kamienia , tak samo było z 30 innymi .
-Nie no ja już nie dam rady - powiedziałam zdyszana
-Ale sporą cześć mamy za sobą - odpowiedziała zadowolona samica .
-Tak ? To popatrz przed siebie - wskazałam na jakieś parę tysięcy skał .
-To po nas - dodałam
<Kelsey ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz