Alice rzuciła się znowu na stwory , ale oboje przegrywaliśmy my ... Niestety.
-Alice odejdź stąd !
-Nie , wygrywam !
-Właśnie widać , sam sobie poradzę ! - warknąłem
-Ty sobie nawet z tym jednym nie radzisz , nie mówiąc o trzech ..- rzuciła Alice .
-Yhy.. Oczywiście - powiedziałem , po czym zamieniłem się w kota natury , od razu wyleczyłem wszystkie rany , a po chwili największy ze stworów , leżał już na ziemi . Alice popatrzyła się na mnie i ...
<Alice ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz