-Czego chcesz ? - syknąłem
-Niczego - zaśmiał się szyderczo , po chwili do miejsca zderzenia przybył człowiek .
-Dobrze Tina - uśmiechnął się do tygrysicy , nie mogłem w to uwierzyć , tygrysica wydała mnie człowiekowi , po paru minutach , przyjechało paręnaście ludzi i dość sporo innych dzikich kotów , odwróciłem głowę i zauważyłem Alice , siedziała za drzewem . Nie zdążyłem nic powiedzieć , gdy ludzie wyciągnęli mnie z pułapki i razem z innymi dzikimi kotami , wsadzili do jakieś ciężarówki .
<Alice ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz