- Brave kazała mi pójść z tobą sprawdzić granice Stada - burknąłem.
Wcale nie miałem na to ochoty, ale głos Samicy Ala brzmiał tak stanowczo, że nie ważyłem nawet odpowiedzieć.
Shadow wymieniła parę zdań z jej towarzyszem. Pokiwał do niej głową i zniknął.
- Okey, mogę iść - odpowiedziała z chęcią.
Zdziwiony taką reakcją, ruszyłem przed siebie powoli.
- Po co tam w ogóle idziemy?
Wytłumaczyłem jej sytuację, jaka zaistniała dzisiaj rano - dwójka obcych kotów kręciła się niedaleko granic. Wyglądała, jakby chciała wejść.
(Shadow?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz