Byłem coraz bliżej tego człowieka i wreszcie wskoczyłem na niego!
Wbiłem swoje pazury w jego twarz i oderwałem mu kilka kawałków skóry.
Przerażony zrzucił mnie z siebie i pobiegł do swojego wozu.
Odpalił silnik, przycisnął jeden pedał i szybko odjechał...
Wtedy do jaskini wszedł ten tygrys który mnie porwał.
Warknąłem na niego cicho.
- Dziękuje za pomoc - uśmiechnął się - I przepraszamy że cię porwaliśmy...
- Ta....Po co w ogóle to zrobiliście?! - popatrzyłem na nich - Umówiłem się z kimś i się śpieszę!
- Jestem Alfą SGK - powiedział kot - Chcieliśmy zaatakować wasze stado, jednak chcieliśmy jeszcze wyciągnąć z was jakieś informację które nam pomogą.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz