Słońce świeciło, jak szalone, postanowiłam przejść się nad jezioro. Było tam niezwykle spokojnie. Szum fal kojąco na mnie wpływał. Mogłam tam siedzieć godzinami, wsłuchiwać się we wszystkie dźwięki i nic nie robić. Szkoliłam w ten sposób moje zmysły. Węch i słuch.
***
Posiedziałam tam do wieczora, później, w drodze powrotnej wpadł na mnie jakiś kot...
(Ktoś dokończy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz