-Hej - powiedział Astan.
-Spadaj - powiedziałam.
-Sama spadaj
-Chyba ty....
-Odczep się...-powiedziałam.
-To ty zaczęłaś.
-Nie bo ty, koteczko.
-Nie kłam!
-Sama nie kłam! I przymknij się!
-Przymyka się drzwi. Co się tak gapisz?
-Po to mam oczy
-Dziura! - krzyknęłam
Samiec odskoczył na bok.
-Hahahahahahaha - śmiałam się
<Astan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz