Tak. To był medalion. Spytałam się jednorożca:
-Znasz koci?
-Prrr... Jasne że tak - odpowiedział unieruchomiając przeciwnika.
-To super. A co masz na szyi?
-A taam.. Taki medalion. Dzięki niemu jestem bezpieczna.
-Jak bezpieczna?
-Bardzo. Nic mi się niestanie. Tylko zaklęcia na mnie działają.
-Aha...
Nagle padłam na ziemię....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz