Biegłam zadyszane potykając się o coś co chwilę. W końcu była noc.
Światło robiło sie coraz mocniejsze, aż ku moim oczom ukazały się
końskie kopyta. Spojrzałam powoli w górę aż zauważyłam skrzydła. Potężne
pierzaste skrzydła. Po chwili doszłam do wniosku, że to stworzenie to
uni-peg(Pegazo-jednorożec).
Dopiero po chwili dostrzegłam i carnego jdnorożca:
Oba walczyły. Ale baiły rzucał dobre zaklęcia, a czarny złe. Biały iał coś na szyi.
Dopieor po chwili zorientowałam sie, co to ejst...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz