Zobaczyłem Blood'a siedzącego nad klifem.
Pobiegłem więc do niego.
- Witaj Blood! co tam u ciebie? - powiedziałem
- Siema stary! - uśmiechnął się - U mnie wszystko spoko, a jak tam u ciebie?
- Też...
- Słyszałem że wyzwałeś tego Koshikoi - wstał i otrzepał się z piasku
- No, ale to nic takiego - odpowiedziałem - Wygram...
- Szanse dla mnie są wyrównane, widziałem jak walczy...Nieźle sobie radzi...
(Blood?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz