Wyszedłem zza krzaków i nagle zderzyłem się z jakimś kotem.
- Uważaj gdzie leziesz! - razem powiedzieliśmy do siebie
Warknąłem na kotkę.
- Jedyną osobą która powinna tu uważać to ty kiciu...-powiedziałem
- Nie, bo ty!
- Kiciu, wyluzuj - spojrzałem na nią - Usiądź nad jeziorkiem, zrelaksuj się... To ci pomoże.
- Siedziałam już tu wiele godzin, odpoczynku mi już nie potrzeba.
- Ja widzę że trzeba - uśmiechnąłem się sztucznie - Lepiej jeszcze odpocznij, bo znów na kogoś wpadniesz....
Kotka popatrzyła na mnie i usiadła.
(Emmy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz