Pewnego dnia poszłam z Czarnym ma łąkę. Nagle podszedł do nas Battle.
- Cześć Shadow.- pochmurnie przywitał się kot.
- Cześć!- odpowiedziałam.
- Cześć.
-pochmurnie powiedział Czarny. Skąd mu się to wzieło. Jak wychodziliśmy
był uradowany do granic możliwości... Moje rozważania nagle przerwał
Battle:
( Battle?)
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz