Spojrzałam na Fuksa .
-Kto to był ? - spytał samiec .
-Oj to nikt taki po prostu zabiłam kiedyś kogoś z jego rodziny . Ale on jest słaby więc nic mi nie zrobi . - uśmiechnęłam się .
-Nie wygląda na słabego ... - zauważył Fuks .
-Mówię ci nie martw się o mnie . Jest słaby więc nic mi nie zrobi . - prychnęłam .
-Ech... Jak uważasz . - westchnął Fuks .
Uśmiechnęłam się szeroko .
<Fuks ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz