Samica mnie okropnie denerwowała, więc zamierzałem stąd odejść. Zanim jednak to zrobię, odpowiem Jej na pytanie.
-S P A C E R U J Ę!- warknąłem- Jak Ci to przeszkadza to odejdź! Mam gdzieś Twoje zdanie, lubię takie miejsca i już!- u niosłem głowę do góry i z fochem odszedłem. Wróciłem do jaskini, zanurzyłem się w wodzie i zacząłem pływać. Po półgodzinie wyszedłem z wody, otrzepałem się i ruszyłem do posłania. Zasnąłem szybciej niż chciałem zasnąć. Śniła mi się rozmowa z tą lwicą...Nie zamierzałem więcej z nią rozmawiać.
***
Obudziłem się rozluźniony i na powrót pewny siebie. Wziąłem szybką kąpiel i odświeżony wyszedłem z jaskini. Ruszyłem do lasu by złapać królika. Na mojej drodze stanęła Ona...Najeżyłem się i zawarczałem na Nią.
<Hannah?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz