Spojrzałam na Hannah i wstałam.
- Tak...-odpowiedziałam
- Hmm...Trzeba by było jakąś wojnę zrobić czy coś takiego...
- Nie tak na początku Hannah! - uśmiechnęłam się szyderczo - Mam pewne plany, a aby je zrobić, potrzebujemy więcej członków. Musimy znaleźć silne stado, no bo z tymi mięczakami walczyć mi się nie chcę...
- No w sumie racja - uśmiechnęła się - Ale skąd weźmiemy tych członków?
Pomyślałam chwilkę.
- Masz znajomości z innymi stadami? - spojrzałam na nią
(Hannah?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz