czwartek, 20 czerwca 2013

Od Kashikoi - Magiczne Pióro cz.1

Ranek był gorący. Z niechęcią poszedłem na łąkę, gdzie było jeszcze cieplej. Kotów było mniej niż zwykle. "Pewnie są przy wodospadzie, a może przy rzece? Nie, chyba są przy jeziorze." pomyślałem i ruszyłem w stronę jeziora. Nie zobaczyłem żadnego kota. Poszedłem więc do rzeki. Też ich nie było. "Pewnie są przy wodospadzie!" pomyślałem. Gdy byłem już blisko, było słychać rozmowy kotów i kociąt. Jednak coś mnie zatrzymało. Na gałęzi usiadł piękny ptak, i zaczął tak pięknie śpiewać, że usiadłem i wsłuchiwałem się w każdy wydany przez niego dźwięk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz