niedziela, 1 września 2013

Od Brave

Usłyszałam jeden głośny grzmot, a potem małe kropelki deszczu zaczęły spadać na moje futro.
- Wreszcie burza i spokój...-położyłam się na miękkim mchu i zamknęłam oczy - Wreszcie mam święty spokój...
Wszystkie koty były swoich jaskiniach, na świeżym powietrzy byłam tylko ja.
 Jednak oczywiście po krótkim momencie, ze swojego wulkanu wyszła Hannah i zmierzała w moim kierunku. Wstałam i usiadłam. 
- Hannah...-ziewnęłam kiedy ta pojawiła się koło mnie - Piękną mamy dziś pogodę, nie? 
(Hannah?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz