niedziela, 8 września 2013

Od Lumi

Szłam sobie jak co dzień po terenie.
Wiatr poruszał moje siwe futro.
-Kocham taką pogodę-popatrzałam do góry moimi błękitnymi oczyskami-Pięknie-dopowiedziałam i ruszyłam dalej.
Moim celem było jakieś jezioro bądź jakiś buk.
W końcu zobaczyłam wymarzone drzewo i wskoczyłam na nie jednym susem.Wyłożyłam się i zamknęłam oczy.
********
Obudził mnie jakiś dziwny odgłos,jakby drapania w drzewo.
-Co jest?-powiedziałam z zamkniętym jednym okiem.
Szybko się otrzepałam i stanęłam na gałęzi.
Spojrzałam w dół i zobaczyłam tygrysa ocierającego się o drzewo.Szybko zeskoczyłam z końca gałęzi i zapytałam:
-Co ty robisz?
-Drapię się-odpowiedział nie przestając tygrys.
-Całe drzewo się przez ciebie rusza-dopowiedziałam i usiadłam na słońcu-Tak w ogóle to jak masz na imię?-zapytałam z przymkniętymi oczami.
-Dhiren,dla ciebie Ren-odpowiedział i w końcu przestał się drapać.Podszedł i położył się obok mnie.
Nie przeszkadzało mi to.
-Jesteś ze stada?-zapytałam ze spokojem.
-Tak,nowy...-dopowiedział-A ja z kim mam przyjemność rozmawiać?-zapytał.
-Lumi,ale dla ciebie Lu -powiedziałam i wyłożyłam brzuch na słońce.
-Ładne imię-powiedział Dhiren.
-No twoje też-odpowiedziałam przyjaźnie.
<Dhiren?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz