środa, 12 czerwca 2013

Od Fuksa- dżungla cz 9

Mam pomóc stadu koni, w przejściu przez dżungle? Z jakiej paki? Usiadłem i spojrzałem na niego.
-Co będę z tego mieć?- spytałem znudzony
-Oj weź...
-Nie jesteśmy na ty!- warknąłęm
-Ech...nie możesz nas przeprowadzić bez niczego?
-Hm...no tak...nieznane mi stado, z dziwnym, wrogo nastawionym białym koniem na czele...pomóc im przejść przez niebezpieczną dżunglę narażając życie? No tak! To przecież ma sens! Poproś innego naiwniaka.- zacząłem iść
-Poproszę kogoś, kto umie przejść tą dżunglę- wymamrotał
-Co? Niezły chwyt rożku
Odleciał. Zacząłem iść. W sumie, idąc z nimi przez dżunglę, mógłbym się rozerwać. Szedłem dalej, ngle wylądował przede mną ten skrzydlaty jednorożec. Trzymał coś w pysku.
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz