sobota, 1 czerwca 2013

Od Battle'go

Siedziałem na łące samotnie. Wszyscy porozchodzili się w czyimś towarzystwie, a ja zostałem sam.
I dobrze - pomyślałem zdeterminowany. Niech się walą...
Położyłem głowę na skrzyżowanych łapach i westchnąłem. Był dopiero poranek dnia, którego tak bardzo nie cierpiałem... Dnia Dziecka. Nigdy nie kochałem swoich rodziców, jak i oni mnie, więc jak mogłem je lubić?
Nagle poczułem oddech na swoim ramieniu. Nie podniosłem się. Miałem wszystkiego dość.
- Battle? - rozpoznałem głos Brave.
Nie odpowiedziałem.

(Brave?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz