-3...2....1...-zaczęłam mówić - I start!
Szybko wystartowałam i zostawiłam kotkę daleko za sobą.
- Mój pazurek! Złamał się! - krzyknęła - Poddaje się!
Uśmiechnęłam się i zeszłam z klifu.
- Wiedziałam...-zaśmiałam się - Jest teraz 12:11!
Kotka warknęła na mnie,.
- Teraz ty przegrasz, bo wymyślę pewną zabawę...
- Mów...
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz