poniedziałek, 10 czerwca 2013

Od Fuksa- przygoda w góach cz 11

Kot zaczął biec, jakby uciekając przed tym czymś na grzbiecie. Wyskoczyłem mu na drogę.
-Zabierz to!- krzyknął
Nie wiedziałem co zrobić. Nagle kot zniknął. Zacząłem się cofać. Rozejrzałem się, jakby patrząc za słowikiem. Niestety, nie było go. Chociaż...zobaczyłem go na pobliskim krzaczku.
-Hej Time! Pomóż!- powiedziałem
-Przecież sam doskonale wszystko wiesz- powiedział
-No weź! Sorry!
Ptak podleciał, i usiadł mi na głowie. Spojrzał mi w oczy.
-Mhm- ćwierknął- to czego chcesz?
-Co to było, jak zdobyć diament?- uśmiechnąłem sie głupawo
Time wyjaśnił mi co mam zrobić. W durzym skrócie mówiąc: udało się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz