Rozejrzałem się dookoła siebie.
Spokój.
Nic się nie rusza, tylko wiatr powiewa lekko czarnymi liśćmi drzew.
- No to co? Szukamy jakichś potworów? - zapytałem zacierając łapy.
Alice od razu się zgodziła. Już po chwili znaleźliśmy pierwszego zoombi'ego. Zaczekałem na reakcję kotki.
- Czekamy, aż nas zauważy, czy rzucamy się na niego?
Samica zastanowiła się.
- Jak chcesz.
(Alice?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz