-Przyszedłem na spacer, myślisz, że wiedziałem, że są tu konie- spytałem
-Całe stado,...- mruknął
-Co?
-Nic!
Warknąłem.Nie chciałem więcej z nim gadać. Nie był taki jak ja, był po prostu bez czelny. Z jego zadu dalej leciała krew. Patrzył na mnie z pretensją, odwróciłem się, i odszedłem. Ogier zaczął iść za mną.
-Czego jeszcze chcesz!- warknąłem zły
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz