-Już mówiłem nie zaczynaj sobie ! - warknąłem i wbiłem moje kły w kark samicy , po chwili prysnęła krew .
-Zostaw mnie ! - warknęła i przewróciła mnie . Sturlaliśmy się do jakieś przepaści .
-Nie no ! - warknąłem i popatrzyłem ze złością na samice.
-I co zrobiłeś !
-Co znowu ja ? To ty !
-Chciałbyś , wszystko psujesz ! - warknęła
-Współczuje twojej rodzinie że miała kogoś takiego w niej ! - warknąłem , ale samica nagle zamilkła , a z jej oczów wyleciały łzy ...
-Alice ja ..
<Alice ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz