- Dobra, już musimy zaatakować SZK...-popatrzyłam na nią - Chodź
Poszłyśmy do reszty stada.
- Tu jesteście! - Slayer popatrzył na nas
- Ok, za 5 minut atakujemy - ziewnęłam
Alice zbliżyła się do Battle'a i zaczęła z nim rozmawiać.
Popatrzyłam na nią, podeszłam do niej i odciągnęłam ją od Battle'a.
- Alice..Pamiętaj...Walczysz do póki ktoś nie będzie ranny. Wtedy się nim opiekujesz.
- No dobrze - uśmiechnęła się.
- Ok, no to powodzenia - puściłam do niej oczko i poszłam do Slayer'a.
(Alice?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz