czwartek, 2 maja 2013

Od Hannah i May - do Brave


Siedziałam sobie spokojnie na trawie na łące. Obok mnie leżała Hannah. Wiatr ruszał naszymi futerkami, co nas łaskotało. Spytałam Hannah:
-A może poszłybyśmy na jakąś wyprawę? Tak dla zabicia czasu?
******************
Spojrzałam się na kotkę.
-Nie mam ochoty iść na żadną wyprawę, a tym bardziej z tobą...
Czy ona myślała, że ja jestem jakąś słodką kotką do towarzystwa!? Wstałam i poszłam w stronę klifu.
***
Zdziwiłam się.
-To że lwica nie znaczy, że najlepsza...-powiedziałam sama do siebie. Dogoniłam Hannah.
-A nie mogłybyśmy się chociaż lepiej poznać?
***
-Nie...
Odburknęłam i przyspieszyłam kroku.
-Zbyt miła to ty nie jesteś...
-Brawo, kiedy to zgadłaś?
Powiedziałam słodkim głosikiem i zostawiłam osłupiałą kotkę daleko w tyle.
***
Zwyczajnie sie zdziwiłam. Poszłam na górę klifów. Nie przeczuwałam że Hannah zrobi to samo co ja kiedyś chciałam - Przekroczy granicę. Widziałam ją tuż przy tamtym płotku. Krzyknęłam:
-Hanna! Nie rób tegoo!!
***
Wkurzyłam się na kotkę, czego ona ode mnie chciała!?
-Czego ty chcesz!?
-Nie przekraczaj granicy, nie rób tego...
Zdyszana kotka momentalnie znalazła się przy mnie.
-Możesz dać mi spokój, będę robić to co będę chciała, zresztą chce pooglądać sobie tylko te piękne widoki...
Kotka wzdrygła się na widok tego miejsca. Długo tu nie wytrzyma...
***
-To pustkowie to były dla ciebie piękne widoki?-powiedziałam i poszłam. Hannah skorzystała z okazji i odczepiła się od ohydnych widoków. Poszłam w góry. To było daleko od głównego miejsca watahy. Zobaczyłam przemądrzałą lwicę.
-Co ty tu...-nie dokończyłam. Chyba nie miałam nic do stracenia. Musiałam iść z Hannah-Bebannah.(Bez urazy )
***
-Musisz za mną łazić!?
Wkurzyłam się i poszłam do płotu granicznego, przeszłam przez niego i poszłam w stronę wrogiego stada, pomyślałam, ze zobaczę co się tam dzieje...
***
Postanowiłam śledzić Hannah. Byłam ciekawa, czy czasem nie zdradza naszego stada.
***
Usłyszałam jak idzie za mną ta kotka, postanowiłam się na nią zaczaić. Wskoczyłam na drzewo i poczekałam, aż się ona zjawi. Widać było, że mnie śledziła, tylko po co? Postanowiłam ją troszkę przestraszyć. Otoczyłam ją wysoką ścianą ognia i opuściłam. Kotka krzyknęła przeraźliwie ze strachu, a ja powiedziałam z góry:
-Czego tu szukasz?
Zapytałam oschle.
***
Uciekłam, przeskakując ścianę z ognia.
-Wreszcie dała mi spokój- powiedziała Hannah.
****************
Po chwili zauważyłam Brave, która zmierzała w moją stronę.
<Brave dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz