środa, 1 maja 2013

Od Battle - CD historii Hannah

- No i? - prychnęła.
Uśmiechnąłem się w duchu. Lubię osoby, które popisują się przed innymi chcąc zdobyć sobie uznanie. Można się z nimi świetnie pokłócić mając przewagę. Taaak, to coś akurat dla mnie. Dawno już nie spotkałem takiego kogoś, więc była to niezła okazja.
- Lubisz się popisywać, nie? - zagadnąłem szyderczo.
Samica zarzuciła głową uśmiechając się słodko.
- A żebyś wiedział. - odpowiedziała siadając na ziemi.
Zaczęła wylizywać sobie futro, co dało mi jeszcze więcej satysfakcji.
- Kotka się znalazła, co? - zapytałem. - Ponury Las to nie miejsce dla laluni, wierz mi, mała. Nawet jeżeli posiadają one jakieś tam "potężne" moce.
Hannah wstała energicznie i podeszła do mnie ze złością. Machnęła łapą w kierunku mojej twarzy, jednak ja zrobiłem zręczny unik. Przewaliłem ją na ziemię i przytrzymałem. Samica szamotała się, jednak ja byłem silniejszy. Wbiłem jej pazury w szyję.
- Auuu! - wrzasnęła przeraźliwie.
- Nie podskakuj, radzę ci. - zaśmiałem się szyderczo. - A teraz muszę niestety się żegnać. Miło mi się przekomarzało. Narka.
Odskoczyłem od niej i susami oddaliłem się od lasu. Popędziłem na łąkę, gdzie usiadłem na jednym z drzew.
*******
Po paręnastu minutach wylegiwania zobaczyłem w oddali jasna sylwetkę lwicy.. Jęknąłem głośno.

(Hannah?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz