- Okey, to ja może już pójdę...-powiedziałam z szyderczym uśmieszkiem
- Aha, okey - popatrzył w niebo
- Może pójdziesz ze mną? - spytałam nadal z tym samym uśmieszkiem
- Nie, znam ten twój uśmieszek - zaśmiał się
- Okey, jak chcesz...-odwróciłam się i zaczęłam iść
Ech...Potrzeba mi trochę rozrywki...Tylko gdzie znaleźć jakąś rozrywkę?
Westchnęłam cicho. Nagle usłyszałam za mną kroki Battle'go.
(Battle?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz