piątek, 3 maja 2013

Od Battle - CD historii Alice

Popatrzyłem ze znudzeniem na Alice. Kiedy teleportowałem tutaj Alice przybrałem dziwny nastrój obojętności na wszystko. Tak jak dawniej. Coś za bardzo się tutaj staram, oj na prawdę za bardzo. Nic takiego nie wkurzało mnie tak bardzo, jak miły nastrój. No w paru nieregularnych przypadkach jest inaczej, ale tylko w paru..
- Liczysz, że teraz ci pomogę? - zapytałem.
Samica pokiwała lekko głową. Widać, że była strasznie wyczerpana. Zawahałem się. Nawet, jeżeli jestem złym charakterem nie oznaczało, że nie pomagam przyjaciołom..
Alice nie była moim przyjacielem, jednak znałem ją nieco i nie miałem do niej nic.
Wstałem powoli i zbliżyłem się do samicy. Ta popatrzyła na mnie z niedowierzaniem. Uśmiechnęła się do mnie lekko, jednak ja nie odwzajemniłem tego. W milczeniu teleportowałem ją do lekarki, a sam siebie na łąkę. Usiadłem na jednym z drzew i zacząłem przyglądać się przygotowaniom do wojny. Po chwili palnąłem się w głowę, zeskoczyłem z drzewa i pobiegłem w stronę Brave.
*****
- Czekam na ciebie i czekam, a ty się lenisz! - warknęła na mój widok. - Jesteś mi potrzebny!
Zawstydzony spojrzałem na swoje łapy.

(Brave?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz