sobota, 3 sierpnia 2013

Od Angry

Chodziłem sobię beztrosko po watasze gdy nagle usłyszałem wołanie na pomoc. Postawiłem uszy i nasłuchiwałem. Dżwięk się powturzył. Pobiegłem w  stronę z której dochodził dżwięk. Nagle zobaczyłem Sky która uciekała przed jakimś gepardem. Dogoniłem tego geparda i rzuciłem sięna niego. Przewróciłem go. Pokazałem zeby i warczałem. Gepard podniósł głowę. I go poznałem nie należał on do naszego stada był to gepard z mojego poprzedniego stada. Jego właśnie dziecko zabiłem ( Sky nic o tym nie wiedziała). Gepard podniósł się i uciekł bo wiedział że nie ma ze mną szans. Uradowana Sky przytuliła mnie. Ja zapytałem:
-Coś ci zrobił?
-Nie. Ale krzyczał coś takiego do mnie: Twój partner zabił moje dziecko  to ja zabije jego!
 Pewnie jaki ś szaleniec.
 Smutny patrzyłem na Sky. Sky powiedziała:
 -Ktoku co się stało?
 -Ja już tak dłużej nie mogę!To prawda!
 -Ale co?
-To co wykrzykiwal ten gepard! Zabiłem jego dziecko!
 -Jak to?!
 -Gdy byłem w poprzedniej watasze moje stanowisko było opiekun młodych. Nienawidziłem tego! Pewnego dnia zdenerwowałem się i zabiłem młodego tego właśnie geparda. Zostałem wygnany a on obiecał że zrobi to samo z moim dzieckiem.
 Sky zamórowana i przestraszona patrzyła na mnie.

 Sky jaki c.d?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz