wtorek, 30 kwietnia 2013

Od Angello

Chodziłem po terenach stada. Wracałem z udanego polowania. Byłem tu od kilku dni, ale nie czułem się tu najlepiej. Nikogo nie znałem. Ile można polować, jeść, biegać tak samemu...nuda. Słyszałem, że wojna się skończyła. Szkoda bo lubię walkę. Zobaczyłem za krzakami jakiegoś kota. Myślałem że jak zwykle przejdzie. Myliłem się. Wyszedł i stanął koło mnie.
-Cześć- powiedziałem
<Jakiś kot? Ko chce się zaprzyjaźnić?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz