Spałam sobie spokojnie na drzewie i chrapałam. Po chwili obudziła mnie Brave. Powiedziała, że:
,,Od dawna szukam Kwiatu Paproci. Ma on wartości lecznicze. Pomoże mi
ktoś? Podobno rośnie gdzieś w górach. I uważajcie na smoka!". Zgłosiłam
się. Od tych kilku dni, w których byłam w stadzie nudziło mi sie. Nic
się nie działo... Więc nie było nic do stracenia. Poszłam w góry - w
sumie to mogłabym się tam przeteleportować, ale po co? Szybciej by było i
znowu bym się nudziła. Poszłam w stronę gór. Szukałam w szczelinach, w
jaskiniach, ale Kwiatu Paproci tam nie było. Poszłam dalej.
Przypomniałam sobie o smoku, o którym mówiła Brave. Kierowałam się
słuchem. Usłyszałam głośne ryczenie. To napewno był smok. Ciarki mnie
przeszły, ale...
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz