wtorek, 30 kwietnia 2013

Od Fiery


Byłam nowa. Właśnie przechadzałam się po terenach- usiadłam. Rozglądałam się ale nikogo nie było. Cóż... Nie zawsze mnie lubią. O kamyk zaczęłam ostrzyć pazurki, aż z nudów zabijałam mrówki moją mocą. W końcu wstałam i poszłam nad wodospad. Krążyłam w okół niego bez sensu. Wiatr zawiał mocniej. Mało co nie wpadłam do wody! Ale utrzymałam się na krawędzi. Znów obkrąrzałam wodospad. Jakaś żaba wyskoczyła i znów prawie wpadłam- Ale tak nie było.
Wtem usłyszałam koci kroki i wpadłam do wody.

<Dokończysz kocie kroki? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz