wtorek, 30 kwietnia 2013

Od Vanilli - CD historii Cross'a


Bardzo chętnie. Zawsze we dwójkę raźniej niż samemu- powiedziałam z uśmiechem.
- Super. To miejsce nazywa się bardzo oryginalnie- łąka- zażartował.
- Hahahaha. Faktycznie- rozśmieszył mnie.
- W pobliżu znajduje się podobno jakiś Wulkan Oraia...
- Otaia- poprawiłam go.
- No faktycznie... Może najpierw pójdziemy tam?
- Czemu nie, ale czy nie wybuchnie?
- No coś ty, podobno wybucha na zawołanie Brave i Slayer'a.
- To dobrze. Nie chciałabym zginąć, zwiedzając tereny stada, do którego przed chwilą dołączyłam- zaśmiałam się.
- Hah, racja.
Poszliśmy w kierunku tajemniczego wulkanu. 
- Ale tu ślicznie!- powiedziałam.
- Faktycznie, kto by pomyślał, że takie niebezpieczne miejsce, może być takie ładne?
Staliśmy tak przez chwilę wpatrując się w wulkan. Woleliśmy robić to z pewnej odległości, tak na wszelki wypadek.
- Może chodźmy dalej?- zaproponowałam.
- Dobrze, może teraz równie oryginalna nazwa jak i miejsce- zobaczymy las?
- Jasne- zaczął mnie rozśmieszać. Widocznie natura nie pożałowała mu poczucia humoru. 
Weszliśmy między czarne pnie drzew. Było tu bardzo ciepło. Aż nawet za ciepło...
- Nie za gorąco ci?- zapytał z troską.
- Nie, chociaż trzeba przyznać, że zimno to tu nie jest.
- Gorąco, ale jak ładnie- powiedział.
- Zgadzam się.
- Ufff... gorąco mi, chodźmy już- mamy środek lata, a tu lepiej przyjść w mroźną zimę.
- No to lepiej już chodźmy.
Poszliśmy dalej przed siebie. Po pewnym czasie zobaczyliśmy jakiś wodospad. Może i nie był kolosalnych rozmiarów, ale urodą dopisywał nie jednemu kwiatu.
- Wow...- powiedział Cross.
- Mam wrażenie, że całe to stado jest takie piękne.
- Faktycznie. W końcu bez przerwy mówimy tylko "ale ładne"- zażartował.
- I znowu muszę się z Tobą zgodzić.

Cross ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz