środa, 24 kwietnia 2013

Od Battle - CD historii Alice

Szedłem przed siebie. Miałem trochę żal do Brave, że nie "wynalazła" tutaj żadnych mrocznych terenów. Brakowało mi ich.. No ale cóż. Skierowałem się nad wodospad. Jak na razie nikt tam nie chodził, więc była tam cisza i spokój. Powysychałem parę roślin i od razu poczułem się lepiej. Popatrzyłem niepewnie na samicę, ale ona nawet na to nie zwróciła uwagi. Była już w rzece i chlupała się w wodzie. Westchnąłem zrezygnowanie.
- Zachowujesz się jak dziecko. - rzuciłem.
- Nie, po prostu lubię wodę. - odpowiedziała beztrosko. - To mój żywioł.
Mruknąłem coś jeszcze pod nosem i zacząłem wbijać pazury w ścianę z mchu. Wdrapałem się na płaską górkę. Uśmiechnąłem się pod nosem łobuzersko i korzystając z nieuwagi samicy - skoczyłem na nią. Zanurzyłem ją w wodzie i przytrzymałem. Po chwili puściłem.
- Ej! - warknęła.
- Spokojnie, spokojnie. - zaśmiałem się. - To tylko zabawa.

(Alice?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz