piątek, 26 kwietnia 2013

Od May- czy mogę przekroczyć granicę? cz.1

Nie dawno przyszłam do stada. Wyglądało na nawet miłe, sympatyczne...Szłam wolno i rozglądałam się. Wszyscy byli teraz na łące. Poszłam przywitać się ze Slayer''em, gdyż tylko jego jeszcze nie widziałam. Nie śmiało podeszłam i powiedziałam:
-Cześć. Jestem May. Jak się masz?
-Cześć May. Jestem Slayer. I całkiem dobrze.-odpowiedział Slayer.
Popatrzyłam sobie na wschód słońca. Był przepiękny. Przeczytałam tabliczkę ogłoszeń. Pisało o jakiejś Fire. Tere Fere, pomyślałam. Nie ma żadnej Fire (: Nie nabiorą mnie, nie jestem taka głupia... Bogini...Jescze czego! Może będzie deszcz.... Cukierków? W tym momencie z nieba zaczęły spadać cukierki.
-Co jest?-pytały koty.
-Co się stało- przybiegł Battle.
Zakochałam się. Nigdy nie widziałam kogoś piękniejszego. Chciałam teraz tylko wiedzieć czy to odwzajemnione uczucie. Battle powiedział:
Zostaw mnie! Czemu się tak na mnie patrzysz?-i odbiegł. Potem słyszałam już tylko Au, au, au - na skutek cukierków uderzających o jego głowę. Alfa ogłosiła zebranie stada w lesie. Spytała:
-Kto nie wierzy w Fire?
Nikt się nie zgłosił, a ja się wstydziłam.
-To ja-powiedziałam cicho.-Po prostu nie wiedziałam kto to ta cała Fire!-dodałam głośniej.
-We Fire musimy wszyscy wierzyć! Jeśli nie wywoła okrucieństwa!-krzyknęła Alfa.

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz