środa, 24 kwietnia 2013

Od Battle - CD historii Alice

- Aha. - bąknąłem. - Przejdziemy się, czy mam nas teleportować?
Alice zastanowiła się przez chwilkę.
- Nie chce mi się już łazić. - powiedziała ziewając. - Możesz tele..no wiesz.
Pokiwałem głową i złapałem ja za futro. Pomyślałem o granicach Ponurego Lasu i po chwili już tam byliśmy. Nigdy nie widziałem tak odpowiedniego miejsca na moją kryjówkę.. Klif chyba niedługo pożegnam. Uśmiechnąłem się do ciemności i wskoczyłem w nie.
- Ej! - usłyszałem piskliwy głos Alice. - Czekaj, tu jest za ciemno.\
Przystanąłem i przewróciłem oczami.
- Boisz się? - zapytałem.
- Nie! - warknęła i drapnęła mnie pazurem.
Uśmiechnąłem się lekko i rzuciłem.
- Wyzywam cię na pojedynek. Jutro, o godzinie 19:00. Na arenie. Nie możesz się nie zjawić.

(Alice?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz