Rozejrzałem się dokoła. Gdzieniegdzie unosiła się przezroczysta mgła. Wciągnąłem powoli powietrze do nosa i westchnąłem głęboko.
- Świetnie tutaj. - powiedziałem po chwili.
Koty pokiwały twierdząco głowami.
- To chodźcie, pozwiedzamy sobie. - przerwała Brave.
Paroma susami znalazłem się na drugim końcu. Poczekałem na guzdrzących się towarzyszy i poszliśmy dalej. W pewnym momencie zauważyłem dość dużą, głęboką dziurę. Z zainteresowaniem spojrzałem w dół.
- Ciekawe, co tam jest... - mruknąłem. - Idziemy?
- No co ty? - zapytali obaj. - Prędzej się zabijemy, niż spadniemy na cztery łapy, tam na dół.
Pokręciłem z zażenowaniem głową. Złapałem ich za futro i myśląc o miejscu na dole przeteleportowałem się tam. Naszym oczom ukazała się wielka, piękna jaskinia. Uśmiechnąłem się lekko. Wpadł mi do głowy pomysł.
- Może to być moja jaskinia? - zapytałem niepewnie.
(Brave?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz