Kiedy zobaczyłam że Alice powala jednego kota nie z SOK, a obok stały jeszcze 2 inne koty, poszłam tam by przepytać te koty, ale uciekły.
- Och, Alice, mogłaś jednego zostawić...-popatrzyłam na nią
- Zostawiłam - popatrzyła na ciało jednego kota
- Ale żywego, mogli być szpiegami albo coś...-usiadłam i westchnęłam - A dopiero potem byśmy ich zabili...
- Nie, to zwykłe koty, nie należą do żadnego stada - powiedziała
(ALice?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz