Gdy akurat spacerowalam zobaczyłam fuksa
-cześć-powiedziałam mętnie
-ach to ty,cześć -powiedział obojeętnie
-czemu jesteś taki...
-nawet nie pytaj
-powiedz może będę mogła ci jakoś pomóc?
No i fuks zaczął opowiadać o tym jak chce odejść
-acha rozumiem, wiesz co jest najlepsze na zły humor?polowanie-powiedziałam
-no dobra idziemy do lasu na polowanie-powiedział
(Fuks)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz