-ja też się cieszę -powiedziałam wesoło
po jego zakrwawionym pyszczku poznałam że dopiero co jadł
-ty już po śniadaniu???
-ja takk .. a ty??
-też -powiedziałam i uśmiechnęłam się
po chwili angello zrobił bardzo tajemniczą a zarazem trochę zdenerwwowaną minę po czym rzekł:
(angello??)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz