Zatrzymałem czas. Wziąłem Alice na plecy. W okół nas, zaczęło się palić drzewo, ludzie byli tu wcześniej. Wiedzieli, że tu jesteśmy, i zapalili drogę ucieczki. Poczułem rozrywający ból w klatce piersiowej. Za chwilę okrzyki ludzi. Słyszałem, że się cieszą. Alice spojrzała im prosto w oczy. Oślepli. Było w okół nas dużo dymu. Wtedy Alice przetransportowała nas, do jakiejś jaskini. Z mojego pyska zaczęła lecieć krew. Ale byliśmy bezpieczni. Widziałem, że cała łapa kotki jest zakrwawiona.
<Alice, przeżyjemy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz