Siedziałam sobie na klifie po tygodniowej podróży po za tereny stada byłam padnięta . Jednak byłam tak głodna ze nie mogłam już dłużej siedzieć wiec ruszyłam na łowy upolowałam dość dorodnego jelenia po czym go zjadłam . Moja ciszę przerwał mi jakiś kot .
-Hej ! - krzyknął
-Czego ? - warknęłam
-Mam pytanie ... - zaczął
-No to mów .
<Jakiś samiec ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz