środa, 31 lipca 2013

Od Angry - ,,Bocian"

 Pewnego dnia słońce wcale prawie wogóle nie grzało. Bylo pochmurnie i zimno.  Było zimno jak w środku zimy. Wyszłem nachwile z kryjówki bo zahciało mi się pić. Nad jeziorem stał wielki baobab (drzewo). Pohyliłem głowę bo chciałem się napić. Usłyszałem nietypowy odgłos. Zigmorowałem go ale odgłos znów dał się we znaki. Rozejrzałem się do okoła i nagle zobaczyyłem wieelkiego ptaka. Myślałem na początku że to jastrząb ale miał by krótsze nogi i dziun. Dziwny ptak kierował się w stronę Sky która sspała na drzewie. Przestraszyłem się że  to jakaś odmiana wielkiego latającego jastrzębia zabójcy. Popędziłem za ptakiem. Wdrapałem się na drzewo na którym spała Sky szybciej niż on tam doleciał. Zacząłem warczeć. Nic nie pomagało ptak zbliżał się do nas ( do mnie i do Sky). Postanowiłem zaatakować. Skoczyłem z drzewa prosto na lecącego ptaka. Zaczeliśmy spadać ptak nie umiał utrzymać takiego ciężaru. Spadliśmy do wody. Oboje popłyneliśmy na dno ( ja straciłem przytomność a ptak nie umiał utrzymać się nad wodą). Plusk do wody obudził Sky. Szybko zanurkowała za mną i ptakiem.Wyczągała nas na brzeg. Nie odzyskiwałem przytomności więc Sky zaczeła mnie lizać po twarzy. Obudziłem się. Wstałem i ogarnołem się. Sky widocznie przestraszona wtuliła się we mnie. Ja zobaczyłem wtedy obecność tego ptaka który próbował oderwać się od ziemi ale nie mógł. Powiedziałem:
 -Sky? Co to za gatunek?
 -Nie wiem przylatujee do afryki raz w roku.
 Oboje nieśmiało podeszliśmy do dziwnego ptaka.Patrzył się na nas jak na bezdusznych morderców. Sky powiedziała:
 -Chyba coś mu jest. Przytrzymaj go a ja go obejrze dobrze?
 -Skoro muszę.
Zrobiliśmy jak Sky powiedziała. Ptak był silny i wyrywał się ale dałem radę. Sky powiedziała że zabardzo się na tym nie zna ale powiedziała też że dziwny ptak ma chyba złamane skrzydło.Odparłem na to że musimy tego ptaka zanieść do bety i że ona napewno wie co to za ptak i czy jest mięsożerny.Sky powiedziała:
-Kotku niestety muszę cię z tym zostawić umówiłam się z dziwczynami na babski wypad na żarło.
 -Baww się dobrze. A mną się nie przejmuj w końcu poradzęsobię.
Nie mogłem ruszyć głupiego niby jastrzębia z miejsca. Urwałem więc  ljanę która obrastała baobab i zawiązałem mu za nogi. Zacząłem ciągnąć. Nie był to taki lekki ptak ale się udało.Beta powiedziała że to bocian i że to wyjątkowy żadki gatunek bociana i że muszę się nim zająć przez tydzień. Byłem nie pocieszony tą wiadomością zatargałem bociana do kryjówki.On dziobem przegryzł ljany które wiązały mu nogi. I zaczą uciekać. Szybko go złapałem i znowu musiałem go zatargać do kryjówki. Koło mojej kryjówki rosło młode drzewko. Narwałem jeszcze ljan i przywiązałem  go do tego drzewa za dziub. Z trudnością go wiązałem pyskiem po łapami nie mogłem ( jest to trudne gdy się nie ma przeciwstawnych kciuków).Bocian nie wyglądał na bardzo chorego. Miałem nadzieje że już za trzy dni będę mógł go wypuścić.
 Bocian dawał wyrażnie we znaki że jest głodny. Ale ja nie wiedziałem co on ma jeść narwałem trawy- nie chciał. Upolowałem młodą antylopę- nie chciał! Nałapałem mu owadów to coś  tam ruszył. Ale jaj bardziej polubił żaby! Szczerze mówiąc miałem to gdzieś co on będzie jadł ale nałapałem mu z 5 żab w pół godziny. A on pohłoną je w pięć minut. Zapadła noc Sky wróciła do kryjówki ( postanowiła zamieszkać u mnie na jakiś czas albo na zawsze). Próbowałem z nią porozmawiać ale bocian nam nie dał cały czas klekotał.W złym chumorze położyliśmy się spać. Gdy się obudziłem zobaczyłem że bocian swoimi szponami gdy spałem pożyczył sobie mój ogon i się w niego owiną.Miałem go dość Sky już nie było gdy się obudziłem mówiła mi coś o ćwiczeniu polowania czy coś.Skrzydło bociana wyglądało lepiej i po wizycie u Bety okazało się że już jutro będę mógł wypuścić bociana.Uwiąz na którym był przywiązany bocian był dość krótki. I bocian wyrażnie dawał w znaki że chciał by sobie pochodzić. Troszkę miękki jestem i poszłem z  nim na spacer. Na jednym końcu ljany był przywiązany bocian a drugi trzymałem ja w pysku. Pochodziłem tak z nim przez chwilęi nadszedł moment na polowanie. Nie było już czasu by go odprowadać do kryjówki więc przywiązałem go niedaleko miejsca gdzie miało odbyć się polowanie.Odszedłem by upolowań jedzenie z innymi a tu ten głupi bocian zaczą klekać na cały głos wy płoszył mi zwierzynę. Wszyscy byli na mnie żli a alfa postanowiła że da mi wolne dopóki nie wypuszcze bociana.
  Nadszedł ten moment. Odwiązałem mu ljanę i kazałem lecieć. Bocian wzbił się a ja niby się cieszyłem że odleciał a niby czegoś mi brakowało.Miałem taką pustke chciałem się czymś opiekować .

Od Angry - ,,Orzeł nauczyciel"

,,Orzeł nauczyciel"

 Orzeł jakże wesoły,
 udziela swym młodym dobrej szkoły.
 Gdyż uczy ich przetrwania,
 wytrzymałego skrzydłami machania.
 Polowania na drobną zwierzynę,
 pokazuje im z góry orlą krainę.
 Niby drobne lekcje a jak ważne,
 by orlontka w dorosłym świecie zahowywały się powarznie.
 To ochroni je od złych przygód,
 a ich życie będzie pęłne wygód.
 I pewnego dnia młode do gniazda powrócą,
 a podczas podróży ani raz się nie pokłucą.
 Bo miały ojca a zarazem nauczyciela wspaniałego,
 który nawet ciebie dobra by nauczył kolego.
 Orlontka już dorosłe mu podziękują,
 bo ojca swego szanują.
 Dlaczego i w naszym świecie tak nie może być?
 Czy w naszym świecie musi walka i zło tkwić?
Postaraj się uszanować bliżniego,
 bo w  końcu go zabraknie kolego.

 by Angry

poniedziałek, 29 lipca 2013

Nowa para !

http://www.tapeta-gepard-bieg.na-pulpit.com/zdjecia/gepard-bieg.jpeg
Angry
i
Sky


      Oto nowa para w Sok'u ! Gratulujemy i życzymy udanego związku :D

Od Angry - CD historii Sky

Byłem zadowolony że to z siebie wydusiłem. Popatrzyłem na Moon rozczarowana. Ale cóż musiałem którąś wybrać i jestem pewny że dokonałem dobrego wyboru.W końcu jak to mój ojciec mawiał ,,serce nie sługa, z jedną się uda a z drugą się nie uda".Sky była tak samo zadowolona jak ja powoli do niej podeszłem i pocałowałem i tak zaczeło się nasze partnerstwo.

Od Sky- CD historii Angry

Spojrzałam zdziwiona na Angry'ego, a potem na osłupiałą Moon.
*On naprawdę o to spytał?*- myślałam
-Angry...naprawdę?- spytałam dla pewności
-Naprawdę- powiedział- tym razem bez zastanowienia
-Tak! Chce- powiedziałam stanowczo
Leprzego partnera niż Angry, chyba nie znajdę.
(Angry, chcesz coś dodać? >

Od Angry - CD historii Sky

 Miałem dość chciałem im powiedzieć że wolę...
Zdobyłem ssię na odwagę i powiedziałem:
 - Moon jesteś ekstra piękną samicą naprawdę. Gdy cię zobaczyłam to serce w pięści mi waliło ale.. tak było dopóki nie poznałem Sky to jest moja prawdziwa miłość.
 Teraz zwróciłem się do Sky:
 -Sky to szaleńcze szaleństwoo ale cię kocham kocham przez dzień i noc gdzy śpię i gdy oddycham. Więc nadszedł czas by zadać ci to pytanie:
 chcesz być moją ukochaną?

 Sky jaki c.d?

niedziela, 28 lipca 2013

Od Angello- CD historii Kiary

Wynurzyłem się, i spojrzałem na panterę przed sobą. Patrzyła na mnie wytrzeszczając oczy.
-No co?-spytałem zdziwiony
-Ee....-nie mogła się wysłowić
Wyszedłem z wody, i otrzepałem się. Spojrzałem na kotkę obok mnie.
-Ee....
(Terra)

Nowa para!

 Angello

i

Kiara

Poznajcie naszą nową parę w SOK! Gratulujemy i życzymy udanego związku! : )

Kiara zmienia wygląd!

Dzięki Eliksirowi Zmiany, Kiara zmienia swój wygląd!
Nowy:














Stary:


Od Sky- CD historii Angry

Moon i ja, spojrzałyśmy na Angry'ego. Wydawał się czymś strasznie zdenerwowany.
-Angry, wszystko ok?- spytałam
-E...ta-tak- powiedział niepewnie
Moon przewróciła oczami. Spojrzała na Angry'ego i usiadła.
-Nasze wyjście aktualne?- spytała
Kontem oka popatrzyłam na Angry'ego.
<Angry>

Od Alice - CD historii Brave

-Być może , ale nie chcę z tobą walczyć - powiedziałam pewnie .
-Dlaczego ? Boisz sie ? - zapytała Brave .
-Nie z tobą już walczyłam , zależy mi na kimś nowym , zależy mi na walce z Evil - oznajmiłam
-Dlaczego ? - zapytała ze zdziwieniem kotka .
-Bo chcę powalczyć z kimś o kim nic nie wiem ,a ten ktoś nie wie nic o mnie . Wiesz taki element zaskoczenia - zaśmiałam się .
-Jak chcesz ... - powiedziała zrezygnowana Brave .
-No to gdzie mam szukać tej Evil ? - zapytałam .

<Brave ?>

Od Kiary - CD historii Angello

-ale tu jest pięknie-westchnęłam
 -nawet bardzo
 -wiesz ja zawsze myślałam ze zostanę w przyszłości sama bez partnera -bo mama mi to mówiła ze jestem niedojdą ze jestem słaba
-ale teraz masz mnie -uśmiechnął sie
 Położyłam głowę  na jego ramieniu  dzisiaj nie wieżyłam w własne szczęście
 A pózniej  nadeszła noc i oboje się położyliśmy a chwilę potem  obiął mnie lampami i powiedział:
 (Angello??)

Od Angry - CD historii Sky

Podeszła do nas Moon serce waliło mi. Powiedziała :
 -Witaj Angry przectawisz mi swoją przyjaciółkę?
 Niepewnie spojrzałem na Sky.Powiedziałem:
 -Moon moja przyjaciółka to Sky. Sky to jest Moon.
 -Miło mi cię poznać .-oznajmiły sobie Moon i Sky.
 Serce waliło mi. A na myśl nasuwało mi się cały czas to pytanie która byłaby lepsza?

 Sky jaki c.d?

Od Angello- CD historii Kiary

 Chciałem coś powiedzieć, ale Kiara przerwała.
-Trzeba to powiedzieć alfą- stwierdziła Kaira
-Tak, właściwie, jesteśmy dopiero...drugą parą w stadzie.
Rozmawiając, poszliśmy do stada.  Spotkaliśmy Barve. Powiedzieliśmy alfie, że jesteśmy parą.
Wieczorem poszliśmy nad jezioro. Słońce właśnie zachodziło. Nagle Kiara powiedziała:
<Kiara>

sobota, 27 lipca 2013

Od Terry

Wyszłam z jaskini, przeciągnęłam się, ziewnęłam i poszłam w stronę rzeki. Po pięciu minutach byłam już na miejscu. Zażyłam szybkiej kąpieli i zaczęłam pływać, pode mną pływały ryby. Szkoda, że nie miałam partnera...No ale cóż, trudno. Te ryby mnie korciły, 
{Mmm....Zjeść taką soczystą rybkę.}-myślałam
Postanowiłam zanurkować i złapać jakąś tłustą rybkę. Ale miałam fuksa! Akurat tuż obok mnie przepływała jakaś ryba, (nie znam się na gatunkach ryb więc nie piszę ich nazw) Szybko zanurkowałam i wykorzystałam nieuwagę tłuściocha, chwyciłam ją szybko i wyszłam na brzeg. Ułożyłam się na trawie, zaczęłam jeść moje śniadanko. Po zjedzeniu odchrząknęłam, ułożyłam głowę na łapach i leżałam. Do czasu...Już po dwudziestu minutach jakaś czarna pantera skoczyła nade mną i wylądowała z pluskiem w rzece. Spojrzałam za kotem.

<Czarny?>

Od Kiary - CD historii Angello

 Zaczęło sie powoli ściemniac  a ja nadal byłam pochlonieta rozzmowa z czarnym.
-ty pytasz na poważnie ?
 - no tak-powiedział
 -tak!!-zawolalam uradowana
Angello uśmiechnął się do mnie i mnie polizal oblalam sie rumiencem zawstydzona  a Angello powiedzial:
 (Angello????)

Od Angello- CD historii Kiary

Spojrzałem zdziwiony na kotkę. Czy chodziło jej o to, co myślę...? Nawet jeśli nie, chciałem o coś spytać. Wiecznie tego ciągnąć nie mogę.
-Ty byłabyś wspaniałą partnerką- powiedziałem
-Ahm...a właściwie...dlaczego?- spytała
-Jesteś...piękna, mądra, łagodna...Ja też chciałbym Cię o coś spytać...
-Tak?
-Kiara, chciałabyś zostać moją partnerką?
<Kiara?>

Od Sky- CD historii Angry

Zobaczyłem Angry'ego, podeszłam się przywitać.
-Sorry, że wczoraj tak uciekłam, ale to było dosyć ważne- powiedziałam wymijająco
-Spoko- mruknął
Tak szczerze, wczoraj zastanawiałam się nad tym, co powiedział. Ze wszystkich kocurów, które próbowały mnie podrywać, on był najlepszy...na razie.
Zaczęliśmy rozmawiać, gdy nagle usłyszeliśmy kroki. Obejrzeliśmy się za siebie.
<Angry, kto przyszedł>

piątek, 26 lipca 2013

Od Angry - CD historii Sky

Powiedziałem:
-Słuchaj Sky. Może to szaleństwo ale powiem ci że ze wszystkich samic jakie podrywałem ty jesteś najlepsza.
 -Czyli że mnie podrywasz.
 -Jeśli nie chcę kłamać to muszę  powiedzieć tak.
 -Nie dziwię ci się. Ale powiem ci że mojego serca nie zdobędziesz tak po prostu.
 -Jestem tego świadomy.
 -Więc co zamierzasz zrobić.
 -Teraz zamierzam powiedzieć ci jak piękne są twoje oczy jaśniejące niczym słońce na szarym niebie po burzy.
 Sky zaczerwienila się a zaraz po tym zdenerwowana powiedziała.
 -Przepraszam Angry ale muszę  już iść.
 Roztaliśmy się w romantycznym nastroju.Gdy Sky już poszła doszło do mnie co przed chwilą zrobiłem mówiłem sobie:
 -Ty głupku zdecyduj się Moon czy Sky.Wróciłem zmartwiony. Przez całą noc nie spałem ale postanowiłem. Postanowiłem że skupię się na Sky a jeśli Moon do mnie sama przyjdzie będę miał dwie. Tylko teraz muszę wymyślić aby one sie o tym nie dowiedziały.Poszłem nad wodopój spotkałem tam Sky. Ona zobaczyła mnie pierwsza i podbiegła do mnie. Wtedy zaczeła się rozmowa.

 Sky c.d?

czwartek, 25 lipca 2013

Od Brave - CD historii Alice

- No widzisz, jeśli chcesz powalczyć z kimś...-nagle Alice mi przerwała
- Z kimś potężnym?
- Taak...Taka podróbka mnie, choć trochę gorsza...Te same żywioły, te same moce, nawet ta sama rasa...-popatrzyłam na nią - Dawny mój rywal, Evil...
- Załatwię ją szybko - ziewnęła
- Tak? A może na początku zobaczymy czy dasz jej radę? - usiadłam - Jest taka sama jak ja, więc jeśli tak mówisz, to mnie szybko pokonasz, tak?
(Alice?)

Od Kiary - CD historii Angello

 było wczesne popołudnie siedziałam na łące z angello i rozmawialiśmy:
 -przecież ona nie wygląda na aż taką złą
 -może nie wygląda ale jest -powiedział patrzac na nią oschle-jak ja mogłem...
 -to była widocznie pomyłka-powiedziałam próbując jakby nie wiem czemu pocieszyć czarnego
 -widocznie -powiedział
 wzięłam głęboki wdech i powiedziałam
 -a jak myślisz ja bym się nadawała na partnerkę?-zapytałam z malutkim,nieśmiałym uśmieszkiem
 angello popatrzył na mnie i powiedział:
 (angello?)

Od Sky- CD historii Angry

-Co masz taką minę?- spytałam
-Co? A...nie nic takiego- powiedział wymijająco
Uśmiechnęłam się łobuzersko. Angry był wyjątkowy. Normalnie przy samcu. wytrzymywałam max 5 minut, przy ich słodkiej gadce...on był inny. Zauważyłam jakiegoś kota w krzakach. Czarna pantera, spojrzała na nas, potem odbiegła. Przypomniał mi się Dark. Na początku, był taki jak Angry, potem....szkoda gadać. Nie wiedzieć czemu, wszystkie gepardy z mojego stada, myślały, że jestem łatwa do zdobycia. Biedaki, bardzo się myliły....
Po kilku minutach, ptaki odleciały. Angry spojrzał na mnie nerwowo, potem powiedział:
<Angry?>

Vanillia odchodzi!

Vanillia odchodzi, powód: brak czasu
Będziemy cię pamiętać i mamy nadzieje że powrócisz do nas D:

Od Angry - CD historii Sky

Zapytałem ją:
-Słuchaj może.......
-Co?- zapytała zaciekawiona Sky.
- Może masz ochotę...
 -Na co? Wysłów się?
 Tak szczerze chciałem powiedzieć coś innego.
 -Może  masz ochotę na kolacje, ja poluje pod wielkim dębem.
 -Dlaczego pod wielkim dębem akurat? Nie znam tego miejsca.
 -Spokojnie umówmy się że o 19.00 przyjdę po ciebię i cię zaprowadzę bliżej się wtedy poznamy.
 Sky zgodziła się. Rozstaliśmy się w bardzo miłej nawet powiem troche romantycznej atmosferze. Gdy szłem coś upolować cały czas mówiłem sobie że przeciesz przyczaiłem się na Moon.
 Upolowałem antylopę. Zaczągałem ją pod dąb i poszłem po Sky. Gdy do niej doszłem poczułem jakby motyle w brzuchu. Włożyła sobie kwiatek między ucho i umyła  futro. Cała lśniała  pięknie. Tłumaczyłem sobie że to tylko zauroczenie. Doszliśmy pod dąb i zjedliśmy kolacje. Nadchodziła godzina 20.00. Wtedy do niej powiedziałem:
 -Teraz pokażę ci dlaczego to miejsce jest wyjątkowe, widzisz to jezioro przed nami?
 -Chyba ślepa nie jestem - powiedziała żartem Sky.
 -Za chwilkę rozpocznie się piękny koncert a za razem teatr.
 -Jak to?
 Jak Sky zadała to pytanie nad wodę zaczeły zlatywać się flamingi i inne piękne ale już zdecydowanie mniejsze ptaki. Małe ptaki śpiewały a flamingi jakby z sobą tańczyły. To  wszystko było piękne. Sky oparła o mnie głowę i powiedziała:

 Sky co powiedziałaś;)?

Od Angello- CD historii Kiary

-Słyszałaś?- zastrzygłem uszami
-Tak...jakiś kot- mruknęła
*Shadow...*- pomyślałęm
-Hej Czarny, cześć Kocie- powiedziała do nas
-Ty nie z Battle'm?- zapytałem oschle- ostatnio wolałaś jego towarzystwo. Kotka zmrużyła oczy i odeszła.
-Kto to?- spytała Kiara
-Ech...można powiedzieć...koleżanka? Ale bardzo się różnimy. Kiedyś na polowaniu, wypuściła jakiś cień, i pozabijała wszystkie karibu, i matki młodym....ja taki nie jestem, różnie się od kotów z tego stada, większość jest złośliwa, wredna, bezlitosna...dlatego pewnie nigdy nie znajdę partnerki....
Kiara spojrzała na mnie, a potem na odchodzącą Shadow. Potem powiedziała:
<Kiara>

Od Sky- CD historii Angry

-No, nieźle biegasz- powiedział
Tak naprawdę, nie biegłam z prędkością światła, ale jak gepard. Chciałam coś powiedzieć, kiedy kot powiedział.
-A właściwie, dlaczego Sky?
-Sky, to tylko skrót...w starym stadzie mówili Sky Fall River. Więc to skrót...
-Ale Sky?
-Od jeszcze dłuższego imienia...ale cały czas gadamy o mnie. A nawet nie wiem, jak się nazywasz?- spytałam łobuzerskim tonem i przejechałam po nim końcem ogona
-Angry- powiedział i spojrzał na mnie jakoś tak dziwnie
Dziwnie się przy nim czułam.Trudno to opisać. Nagle kocur powiedział:

(Angry, co powiedziałeś?)

Od Angry - CD historii Sky

 Spacerowałem po watasze i spotkałem nową samice. Była ona taka sama jak inne a jednak inna. Nie potrafię tego opisać. Czułem od niej brak  strachu a wręcz przeciwnie pewność siebie. Zaczołem rozmowę:
 - Witaj jak się nazywasz?
 - Jestem Sky- odpowiedziała nieznajoma.
 Pomyślałem sobie że jej imie o czymś świadczy zacząłem zadawać kolejne pytania:
 -Posiadasz jakieś moce?
 - Tak, hipnotyza szybki biek i...
 Nie dokończyła bo jej przerwałem.
 -Dziwnie się składa boja też mam moc super szybkości może chciałabyś się zmierzyć?
 -Czemu nie?
 Zaczął się wyścig ( taki dla zabawy). Oboje dotarliśmy w trym samym czasie, chociarz przyznam nie łatwoo było wyrównać. SZybka sztuka!

Sky jaki c.d?

Od Kiary - CD historii Angello

-ja też się cieszę -powiedziałam wesoło
 po jego zakrwawionym pyszczku poznałam że dopiero co jadł
-ty już po śniadaniu???
 -ja takk .. a ty??
 -też -powiedziałam i uśmiechnęłam się 
 po chwili angello zrobił bardzo tajemniczą a zarazem trochę zdenerwwowaną minę po czym rzekł:
 (angello??)

środa, 24 lipca 2013

Od Sky

Oddalałam się właśnie z terenów mojego stada, gdy przybiegł do mnie kocur, który się we mnie podkochiwał.
-Hej Sky! A może jednak zostaniesz?- zapytał głupawo, i próbował się przytulić
-Słuchaj Dark- powaliłam go i przydusiłam- czy ja mówię nie wyraźnie?!
-Em...bardzo wyraźnie! Twoja decyzja (wzdech) szanuje ją...ale puść już!
 Odeszłam. Wreszcie...
****
Dotarłam do tego stada kilka dni temu, i już mi się podoba. Dziś na zwiedzaniu terenów, spotkałam wreszcie geparda. I to jakiego...
<Jakiś gepard?>

Nowy kot! Sky


Imię: Sky (czyt Skaj)
Wiek:  3 lata
Płeć:  samica
Rasa: gepard
Cechy: zwinna, super szybka, chytra, piękna, cwana, odważna, pamiętliwa, , mistrzyni ciętej riposty, niczego się nie boi, ma charakterek, zadziorna, niezależna, nie da się jej przegadać, ani oszukać, ostra, uwodzicielska, lubi flirtować 
Stanowisko: naganiająca
Wygrane na Arenie: 0
Przegrane na Arenie: 0
Żywioł: walka, czas
Moce: wszystkie związane z żywiołami, biega szybciej od światła, jej pazury tną wszystko, hipnotyzuje wzrokiem
Partner: szuka, i ktoś jej się podoba...
Potomstwo: brak
Rodzina: nie zna
Historia: Nie powie jej byle komu, tylko osobą którym ufa. Jedyne, co może powiedzieć: odeszła ze swojego stada, znalazła to stado, uznała że jest odpowiednie do jej charakteru
Właściciel: mat114

Astan odchodzi!

Large powód: wymiana kotów

Od Angry

Moje chwilowe zauroczenie Hate minoło pare dni temu. Wtedy poczułem że jest na świecie ktoś lepszy. Nie wiedziałem kto ale byłem pewny że ta osob jest w naszym stadzie. Więc poszłem na poszukiwania panienki. Nie znałem wszystkich w naszej gromadzie. Nagle podszedł do mnie maluch o imieniu Sun:     ( nienawidzę obcych dzieci)
- Witaj! Jak się nazywasz?
 Spojrzałem gniewnie na malucha odtrąciłem go łapą z drogi i chciałem iść dalej ale on zadawał mi pytania:
 -Jak się nazywasz czemu nie odpowiadasz?
 Zadawał te pytania tyle razy że się zdenerwowałem ryknołem na niego i zaczołem go gonić. Tygrysek zwinnie skakał między drzewami ( wpadliśmy do lasu a ja dalej go goniłem). Nagle on gdzieś znikną a ja w biegu rozglądałem się gdzie on jest. Nie patrzyłem do przodu i uderzyłem w kogoś. Stoczyliśmy się  z górki. Gdy odzyskałem orjentacje zorjentowałem się że ktoś na mnie leży. Popatrzyłem na tego kogoś to była samica i to jaka! Zawstydziłem się ale ona bardziej szybko ze mnie zeszła i mówiła:
 - O najświętszy kocie przepraszam, nic ci nie jest?
 Postanowiłem zzacząć podryw:
 -  Nic mi nie będzie dopóki ty tutaj będziesz. Ale będę czuć się niepewnie dopóki nie zdradzisz mi swojego imienia.
 -  Jestem Moon. A twoje imię?- powiedziała lekko zawstydzona.
 - Nazywam się Angry, przepraszam za moją śmiałość ale zachwyciłem się tobą jak świeżym powietrzem w tuszny dzień.
 Moon uśmiechneła się lekko. Czułem że mam ją w garści. Więc zadałem pytanie:
-Słuchaj morze chciałabyś spotkać się dziś wieczorem ze mną nad wodopojem?

 moon jaki c.d?

wtorek, 23 lipca 2013

Od Angello

Od Angello: zacząłem do początku, bo nie mogłem znaleźć tamtego

Dziś rano wyszedłem na spacer. Poszedłem na polowanie. Nie musiałem się trudzić, bo niedaleko mnie, leżał niedawno zabity jeleń. Bo śniadaniu, poszedłem poszukać towarzystwa. Długo mi się zeszło.
W końcu usłyszałem ciche kroki w krzakach. Udawałem że nic nie słyszę. Uśmiechnąłem się pod nosem. Gdy w końcu kot zza krzaków wyskoczył, lekko się nachyliłem.
-Kiara! Cieszę się że Cię widzę- uśmiechnąłem się
Kotka spojrzała na mnie, potem powiedziała:
<Kiara> 

Od Roffie

Był piękny słoneczny dzień wiatr kołysał lekko drzewa a w rzece pojawiły się malutkie fale. Brave ogłaszała właśnie na zebraniu że koty nie chcą pisać opowiadań a po tym zaczęła nam przedstawiać nowych członków na koniec dodała że jeden z kotów został wyrzucony bo nie pisałał opowiadań i my też tak skończymy jeśli pójdziemy jego drogą.
 po zebraniu zostałam na łące żeby odpocząć. po chwili dostrzegłam iż jeden z kotów również został. zastanawiałam się po co, aż w końcu do niego podeszłam
 (kto chce???)

No i znowu...

No i znowu muszę pożegnać was na te 3 dni...Możecie przesyłać oczywiście opowiadania, ale zostaną dodane trochę później ^^
~Brave

poniedziałek, 22 lipca 2013

Od Alice - CD historii Hannah

-Ejj.. Uspokójcie się !- warknęłam nie miałam zamiaru ich słuchać .
-To ona zaczęła - wskazała "Nowa" na Hannah .
-Wiem , ale to być może dlatego że jesteś nie co zarozumiała a po za tym przebywasz na terenie jej jaskini ! - warknęłam do "Nowej"
-Sorry , ale nie będziesz mną rządzić , kim ty niby jesteś ?
-Kim jestem nie ważne dla ciebie na pewno kimś ważnym ,a co najwyżej do możesz się zwracać do mnie "Pani" bo na "Ty" nie przeszłyśmy ! - warknęłam.
-No tak to ty jesteś samica Beta - zaśmiała się
-Jest w toś śmiesznego ?- zapytałam
-Tak że za bardzo się rządzisz ! - warknęła "Nowa"
-Rządzę się ponieważ taki ktoś jak ty nie będzie właził i robił co chce a jeśli nie umiesz żyć w zgodzi to radzę ci się wynosić - powiedziałam miałam przez chwilę pokusę żeby ugryźć ta nową samicę , ale uznałam że najlepiej będzie zachować spokój .

<Hannah ? >

Od Hannah - CD historii Alice


Czemu nie umiesz się przyznać do błędu!?
Ja?! To ty nie umiesz!
Zaczęłyśmy się wyzywać, kiedy obca kotka się ocknęła, nie zauważyłyśmy, jak wstała i zaczęła się wszystkiemu przysłuchiwać.
Przestańcie! Uszy mnie już od tego bolą.
Alice ucichła, a mnie korciło, żeby wbić "nowej" pazurki w szyję.
Ta tu.
I teraz kotka wskazała na mnie.
Ma rację, to ze mną się biłaś. Oczywiście nie na serio, chciałam tylko sprawdzić twoje umiejętności, żeby wiedzieć na przyszłość. I powiem, że nawet silna jesteś...
Wściekła przysunęłam pazury do szyi kotki i syknęłam:
Wynoś się stąd, bo nie jesteś tutejsza!
Alice przerwała mi.
Właściwie to jest z naszego stada.
"Nowa" odparła:
Racja.
A mnie to guzik obchodzi!
Powiedziałam i przycisnęłam pazury jeszcze mocniej.
Kotka jednak zamieniła się w wodę i wysunęła.
-Mnie też.
(Alice)

Od Alice - CD historii Hannah

-Nie nie ją stukłam - ziewnęłam .
-No i też nie mnie .
-Wiesz ja wiem jak wyglądasz i nie pomylę cię z żadnym innym kotem .
-Tobie już do reszty odbiło .
-Weź się ogarnij bo wiem lepiej z kim się bije ! - warknęłam , nie rozumiałam dlaczego Hannah udawała bała się przyznać do porażki ? Bez sensu.
-Alice chciałam cię o coś zapytać . - powiedziała samica
-Hmm ?

<Hannah ?>

Od Hannah - CD historii Alice

Szłam do jaskini, kiedy natknęłam się na Alice.
 -A ty tu czego!?
 Jakby nie patrzeć nadal była na terenie mojej jaskini.
 -Myślałam, że masz już dosyć!
-Dosyć czego!?
 Byłam wkurzona, miałam już dosyć tego z jaką beztroską mówi. Alice się zaśmiała.
-Raz cię stłukłam mam to powtórzyć!?
 -Ty mnie stłukłaś?
 Zaśmiałam się.
 -Niby kiedy?
 -No nie wiem... Niech się zastanowię, może przed chwilą!
 -Przed chwilą!? Ty to już kompletnie straciłaś rozum! Zobaczyłam cię u mnie, powiedziałam kilka słówek i teleportowałam się jak najdalej stąd!
 -To ciekawe, bo przed chwilą ty ległaś w walce!
 -Ja!?
 -Już nie udawaj, dobra!
 Warknęłam wściekła i rzuciłam się na Alice. Przez najbliższe kilka minut tłukłyśmy się, ale Alice została wezwana po coś przez Brave. Wściekła i mokra weszłam do środka, po chwili wparowała też Alice.
 -Czego tu jeszcze szukasz!?
 Chciałam jej jeszcze przygadać, ale w oddali zobaczyłam jakąś lwicę. Wykrzyczałam Alice.
 -To ją widocznie "stłukłaś" widzisz!?
 I w tym momencie wskazałam łapą na "przybysza", potem poszłam w stronę tej "nowej" kotki i krzyknęłam:
 -Co ty robisz w mojej jaskini!?
 (Alice)

Od Brave - CD historii Slayer'a

- Nie..Zwykle stada 1 dnia jakiegoś miesiąca lenią się - powiedziałam - Oni nie będą przygotowani więc...
- Dobrze myślisz...Chyba że przyślą tu tych...-rozejrzał się - szpiegów.
- Spokojnie, gdy obcy kot wtarga na nasze terytorium, to ja to czuję. - powiedziałam - Więc wszystko będzie dobrze.
- Okey, okey...-zaczął myśleć - Jednak walka jest lepsza kiedy są przygotowani.
- Nastraszymy ich pierwszego dnia, następnego będą mocno przygotowani...
(Slayer?)

Od Alice - CD historii Fuksa

Chciałam cos powiedzieć gdy nagle zza krzaków wyskoczyła Leyla.
-Alice mam sprawę ! - zawołała moja siostra
-Leyla to nie jest najodpowiedniejszy moment . - powiedziałam .
-Ale to ważne !
-Fuks , wybacz na chwilę - powiedziałam i poszłam za Leyla .
-Co chciałaś ?
-Nie wiesz gdzie jest Brave ?
-I tylko po to mnie wołałaś ? Nie nie wiem - powiedziałam , Leyla jeszcze chwilę się na mnie patrzyła po czym pobiegła .
-Przepraszam Fuks .
-Nie szkodzi to ...
-Tak jesteś moim partnerem jeśli jeszcze chcesz i jeżeli zechcesz zostać samcem Beta ? - uśmiechnęłam się i czekałam co powie Fuks .

<Fuks ?>

Od Alice - CD historii Hannah

Otrzepałam się .
-Cześć , mogę na chwilę ? - zapytałam i weszłam do środka .
-Nie pozwoliłam ! - warknęła samica .
-Trudno , jakoś musisz ze mną wytrzymać - puściłam samicy oczko.
-Słuchaj to że jesteś Beta nie znaczy że możesz robić co chcesz ! - warknęła wściekła .
-Nie chodzi o to czy jestem Beta czy nie ! Po prostu nie chce żeby mnie zlało . - powiedziałam spokojnie , samica nie wytrzymała i rzuciła się na mnie odepchnęłam ją z taka siłą że odbiła się od ściany i na chwilę straciła przytomność gdy oprzytomniała znowu chciała się na mnie rzucić .
-Słuchaj no kicia , łapy ode mnie precz ! Nawet nie wasz się mnie dotykać ! - warknęłam i dla świętego spokoju wyszłam z jaskini Hannah to był zły pomysł bym do niej poszła przecież takie koty jak ona raczej mało kiedy maja gości i nie są do tego przyzwyczajeni ...

<Hannah jeśli chcesz ? >

Od Alice - CD historii Brave

-Dziękuje - odparłam
-P...Puśćcie nas .. - jęknęły koty
-Oczywiście , ale najpierw chciałabym zrobić walkę . Może na śmierć i życie ? - zapytałam szczęśliwa .
-N...Nie prosimy ...
-Nikt was o zdanie nie pyta. Zaczynamy - powiedziałam i po chwili jeden z kotów już nie żył , popatrzyłam na drugiego z nich .
-Ehh... I tak sobie nie powalczę możesz iśc - powiedziałam po czym kot uciekł .
-Czemu go nie zabiłaś ? - zapytała Brave
-Zależało mi na walce , a z nim żadnej by nie było odrazy bym go załatwiła - ziewnęłam

<Brave ?>

Od Hannah

Zanosiło się na burzę. Było duszno, wręcz nie dało się wytrzymać. Patrzyłam się na granice gdzie raz na jakiś czas dało się słyszeć odgłosy panikujących kotów. Wiatr rozwiewał moje futro na wszystkie strony, z daleka dało się słyszeć potężne grzmoty, niebo pokryło się ciemnymi chmurami i powoli zaczęły spadać pierwsze, ciężkie krople deszczu. Ruszyłam w stronę jaskini.
***
 Wpadłam do mojego "mieszkanka" w ostatniej chwili, zaczęła się prawdziwa ulewa. Rozejrzałam się i ku mojemu niezadowoleniu zobaczyłam Alice.
 <Alice>

Od Brave - CD historii Alice

- Aha, jeśli chcesz, możesz jeszcze z nimi powalczyć - puściłam do niej oczko - Wystarczy powiedzieć.
- Nie znajdę ich, a jak ty mi powiedz gdzie są, będę mieć wielkie straty..Nie dogonię już ich - popatrzyła na mnie
- A kto tu mówił że będziesz musiała ich gonić, oni sami do ciebie przyjdą! - uśmiechnęłam się szyderczo, wbiłam pazury w ziemię i przesunęłam 2 koty do nas.
- Proszę bardzo, o to one - uśmiechnęłam się szyderczo
(Alice?)

Od Emmy

Była noc, zwiedzałam Ponury Las, codziennie odkrywałam w nim coś nowego, jak się okazało było w nim pełno jaskiń, w tym również podziemnych. Właśnie zwiedzałam jedną z nich. Natknęłam się na dwa wejścia. Pierwsze było rozświetlone i dość szerokie, drugie wąskie, ciemne i niezbyt przyjemne. Już stawiałam łapy w tej milszej, kiedy ciekawość przejęła wodze i zanim się zorientowałam byłam już w ciemnej i wąskiej jaskini. Dotarłam do jakiegoś pomieszczenia gdzie zobaczyłam Brave. Już miałam zamiar wyjść z tego pomieszczenia, kiedy kotka mnie zatrzymała:
-Poczekaj chwilę.
<Brave>

Od Fuksa- CD historii Alice

Nie wiedziałem co powiedzieć. Nie chciałem się znowu ośmieszyć. W końcu wydusiłem, jakby wbrew sobie:
-A-Alice...-mruknąłem
-Tak?
-Bo...nie odbierz tego źle, ale..czy to znaczy że...?
Kotka spojrzała na mnie, i powiedziała szybko:
<Alice?>

Od Slayer'a- CD historii Brave

-Hm...- spojrzałem na kota, przechodzącego obok nas
-Woja w sierpniu- powtórzyła kotka
-Może...ze dwa tygodnie przed wojną?
Kotka uśmiechnęła się szyderczo, odeszła kawałek. Zaczęła rozmawiać z jakimś kotem. Potem wróciła i powiedziała:
<Bravciu^^>

Od Alice - CD historii Brave

-Skąd wiesz ?- zapytała Brave
-Bo faktycznie jednego z nich zapytałam powiedziałam że jeśli nie powie to go zabije , powiedział że nie ma stada . - powiedziałam pewnie .
-Mógł kłamać - powiedziała Brave.
-Mógł , ale tego nie zrobił . - uśmiechnęłam się .
-Czemu jesteś tego traka pewna ? - zapytała Brave .
-Przeczytałam mu w myślach mówił prawdę , uznałam że skoro nic nie wie mogę go wypuścić , chodziarz i tak wolałabym z nimi walkę - uśmiechnęłam się szyderczo .

<Brave ?>

Od Brave - CD historii Alice

Kiedy zobaczyłam że Alice powala jednego kota nie z SOK, a obok stały jeszcze 2 inne koty, poszłam tam by przepytać te koty, ale uciekły.
- Och, Alice, mogłaś jednego zostawić...-popatrzyłam na nią
- Zostawiłam - popatrzyła na ciało jednego kota
- Ale żywego, mogli być szpiegami albo coś...-usiadłam i westchnęłam - A dopiero potem byśmy ich zabili...
- Nie, to zwykłe koty, nie należą do żadnego stada - powiedziała
(ALice?)

Od Alice

Byłam na Klifie wiatr delikatnie rozwiewał moją sierść , z klifu można było zobaczyć wszystko na przykład takie sobie pyszne stado jeleni mmm... Jednak po chwili zobaczyłam trzy koty nie z naszego stada szybko zeskoczyłam z Klifu i zakradłam się w ich stronę .
-Czego tu ?! - warknęłam .
-Cześć kicia chcieliśmy się poczęstować - powiedział jeden kot i obszedł mnie dookoła .
-No to to wam się nie uda !
-A bo co nam zrobisz ? - zadrwił jeden z kotów , rzuciłam się na niego i z łatwością wbiłam mu kły w kark .
-Z tego co widzę to wasz przyjaciel nie żyje , ustawcie się w kolejce jeśli chcecie być następni - zaśmiałam się , a koty uciekły .
-A zapowiadało się na świetna walkę - powiedziałam szeptem , po chwili usłyszałam kroki jakiegoś kota .
-Wrócili - pomyślałam , okazało się że była do Brave .

<Brave ?>

Wyrzucony

Oczy, Śnieg, Lampart, Niebieskie Powód: nie pisanie opowiadań i brak czasu

Nowy kot! Cristiano

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR_xoPlVuGGvQNT1QwIoL05hjcA0vfmLmQRVE2UzrRv9saUSk7X
Imię: Cristiano
Wiek: 3 lata
Płeć: samiec
Rasa: puma
Cechy: zwinny , silny , mądry , strategiczny , agresywny , przywódczy , bezwzględny , bezlitosny , tajemniczy , nieprzewidywalny , krwawy , mściwy , wytrzymały , wytrwały , groźny , bezlitosny , bezczelny
Stanowisko: Obrońca
Wygrane na Arenie: brak
Przegrane na Arenie: brak
Żywioł: śmierć i ból
Moce: zabija wzrokiem , rani dotknięciem pazura , zadaje ból wzrokiem , hipnotyzuje , potrafi władać innym kotem
Partner: szuka
Potomstwo: brak
Rodzina: nie zna
Historia: Przybył tu z odległych górskich krain .
Właściciel: ranczo2003

Od Alice - CD historii Fuksa

Popatrzyłam na Fuksa , nigdy nie słyszałam takich słów , ale nie ja nie mogłam ... Owszem kochałam Fuksa , ale nie mogłam .
-Fuks wybacz , ale ja nie mogę ...
-Dlaczego ?! - zapytał , nic nie odpowiedziałam , samiec spuścił głowę i wyszedł , potem z moja łapa było lepiej użyłam trochę mojej mocy i było już wszystko dobrze . Postanowiłam jednak znaleźć Fuksa , nie wiem dlaczego powiedziałam mu że nie mogę , to pewnie przez ten strach ... Szukałam samca , ale po nim ani śladu , przypomniałam sobie że często przesiadywaliśmy obok wodospadu , poszłam tam . Zobaczyłam samca przez chwilę się zawahałam czy do niego podejść , ale nie miałam nic do stracenia usiadłam obok niego samiec tylko na mnie popatrzył .
-Fuks przepraszam za to co wcześniej ci powiedziałam .
-Spoko to nic takiego - odpowiedział smutny .
-Ale ty nie rozumiesz...
-Czego ?
-Tego że ja też cię kocham - uśmiechnęłam się i pocałowałam Fuksa .

<Fuks <3 ?>

Od Alex

Dzisiaj zaciekawiona wybrałam się do Dżungli Tajemnic.Dużo o niej słyszałam od innych członków stada. Mówili mi ,że ona wyrosła w ciągu jednego dnia! Nie uwierzyłam im. Bo to trochę dziwne ,żeby taka olbrzymia dżungla wyrosła tak szybko.Więc gdy w końcu doszłam do dżungli już na samym początku widać było ,że ona skrywa dużo tajemnic. Podekscytowana weszła wgłąb... Po chwili zauważyłam olbrzymiego pająka ,który szedł tuż za mną.Był on dużoo większy ode mnie , miał przynajmniej 2 metry wzrostu!!! Ponieważ panicznie boję się pająków sparaliżował mnie strach.Nie mogłam się ruszyć i nie wiedziałam co robić ,bo pająk patrzył na mnie jak na szurnięta ,która pierwszy raz widzi pająka.Po chwili odezwał się do mnie:
- Czego tutaj szukasz?
Bardzo mnie to zdziwiło ,że ten olbrzym potrafi mówić!
Przerażona powiedziałam:
- Jaaa?
- Nie duch święty.
Odpowiedział.
- Jaa... Chciałam...
Nie wiedziałam jak zacząć zdanie ,a pająk patrzył na mnie bardzo dziwnym wzorkiem jak bym na prawdę była szurnięta.
- Chciałam zwiedzić to tajemnicze miejsce ,bo bardzo dużo o nim słyszałam...
Wyszeptałam pół głosem.
Pająk zaśmiał się ,a w tedy ja ujrzałam jego olbrzymie zęby jadowe. To było straszne. Po chwili pająk zaproponował mi ,że mnie oprowadzi po tym dziwnym miejscu bo mogłabym się sama tutaj zgubić ,a w tedy prawdopodobnie zjadły bym mnie inne stworzenia... I pokazał mi inne dziwne owady typu. 3 metrowe modliszki. Byłam przerażona ,a zarazem zachwycona tymi cudownymi stworzeniami chociaż nie przepadałam za owadami ,ale od tamtej pory się to zmieniło. Pająk opowiedział mi dużo opowieści o nim i o tym ciekawym miejscu. Pod koniec pająk odprowadził mnie do wyjścia z dżungli.Oprócz nowych przygód zdobyłam również wspaniałego przyjaciela.Ten dzień był dla mnie wielkim przeżyciem ciekawe co jeszcze skrywa ta Dżungla ?

niedziela, 21 lipca 2013

Od Brave - CD historii Slayer'a

- Hmmm...Czyli tak...-spojrzałam na nim z małym uśmieszkiem - To super! Od sierpnia zacznie się wojna!
- No, tak dawno nie było już wojny...-westchnął- Słyszałem że tamte stado się rozpada, wiesz?
- Tak, wiem - spojrzałam na niego - To dość silne stado, a raczej było. Teraz przez te wszystkie problemy, stado jest słabsze.
- No tak...
- Jednak dobrze by było przygotować wojowników do starcia - wstałam po woli i rozejrzałam się - To od kiedy zaczynamy trening?
(Slayer'ku mój kochany? ^^)

Od Fuksa- CD historii Alice

-Alice...- zmrużyłem oczy
-Ech...no...
-Musimy sie stąd wynosić...ale oboje jesteśmy zbyt słabi..- mruknąłem, i spojrzałem w niebo.
Wszedłem do jaskini. Naprawdę martwiłem się o łapę Alice. Może nie tyle o łapę, co o samą Alice. Westchnąłem ciężko. Biłem sie z myślami. Przeważał jeden argument:
Jeśli nie teraz, to kiedy...?
Następnego dnia, czułem się lepiej. Niestety- z Alice było gorzej. Czułem jednak, że dziś możemy się ztąd wydostać. W skrócie mówiąc, udało mi się zamienić w smoka. Alice siedziałą na moim grzbiecie. Dolecieliśmy do stada! Było naprawdę blisko, nie tak, jak myśleliśmy wcześniej. Zaniosłem kotkę do lekarzy. Ale musiałem zaryzykować.
-I jak z nią?- spytałem
-Przeżyje...możesz ją odwiedzić, ale szybko!
Pobiegłem do miejsca, w którym leżałą kotka.
-Fuks?- spytała i oprzytomniała
-Tak...ale..muszę Cię o coś zapytać...- powiedziałem niepewnie
-Tak?
-Alice, ja Cię kocham! Dopiero teraz miałem odwagę to powiedzieć....
Kotka patrzyła na mnie zdziwiona.
(Alice )
PS. Sorry że tak długo-net -.-

Od Slayer'a- CD historii Brave

Nuda..nuda...nuda...zaraz! Nie...jednak znowu nuda...
Leżałem na skałach obserwując tereny. Nagle usłyszałem za sobą kroki. Tak chodzi tylko Brave. Usiadła obok mnie, zamieniliśmy dwa słowa, i tak, jakby nie chcący- chociaż wiem, że specjalnie- zaczęła mówić o wojnie.
-Co o tym myślisz?- spytała niby bez przejęcia, ale po jej minie widać było, że czeka na odpowiedź
-Brave...- powiedziałem oskrżycielskim tonem, i zmrużyłem oczy
-Znaczy że...nie??
-Brave! Nie znasz mnie? Jeszcze się pytasz?
<Bravciu?>

Od Brave

Nuda, nuda i nuda...
Przydała by się wojna z jakimś innym stadem...
Może z...z Kotami Dzikiej Sawanny!
Porozmawiam z tą Alfą, może się zgodzi na małą wojnę...A jak nie no i tak się rozpocznie od sierpnia!
Taaak, było by super...
Porozmawiam o tym z Slayer'em.
Zgodzi się, na pewno, bo mu też brakuję tej wojny...
(Slayer! Masz dokończyć i to już! xd)

piątek, 19 lipca 2013

Od Alice - CD historii Fuksa

Rano gdy się obudziłam poczułam straszny ból w łapie i popatrzyłam na Fuksa .
-Lepiej już z toba ? - zapytałam .
-Bardziej martwił bym się o ciebie , popatrz na twoja łapę wygląda okropnie - powiedział samiec .
-To tylko mała ranka , wyliże się - uśmiechnęłam się , ledwo wyszłam przed jaskinię , nie chciałam okazywać że łapa mnie boli . Było dość słonecznie , jednak ja dalej nie miałam sił by przetransportować nas do stada .
-Ehh... - westchnęłam
-Coś się stało ? - zapytał Fuks .
-Nie nic - uśmiechnęłam się po chwili zabrakło mi sił w łapie i upadłam .
-Alice nic ci nie jest ? - zapytał Fuks i pomógł mi wstać .
-Nie poślizgnęłam się - powiedziałam .

<Fuks ?>

czwartek, 18 lipca 2013

Od Fuksa- CD historii Alice

-Alice...twoja łapa...-mruknąłem
Kotka spokojnie spojrzała na swoją zmasakrowaną łapę.
-Nie wiesz może, gdzie jesteśmy?- spytała rozglądając się
-W okolicach lasu? Chyba...
Była noc. Ani ja, ani Alice, nie mieliśmy już sił. Oboje zasnęliśmy.  Właściwie ja nie spałem dość długo. Myślałem co będzie z Alice. To była pierwsza kotka, a właściwie pierwszy kot, na którym mi zależało. Rano....
<Alice, co było rano, i jak łapa?>

Od Slayer'a

Mam małe ogłoszenie:
Ostatnio mam spoooooore problemy z netem, więc nie mogę zbyt często tu wchodzić na howrse też. mat114-mój brat- ma to samo, więc proszę o cierpliwość, jeśli Fuks, Cheeter lub Angello mają coś dokończyć
~Samiec Alfa

środa, 17 lipca 2013

Od Kiary- CD historii Angello

Spojrzalam na niego
-ja ciebie bardziej -usmiechnelam się
-no nie jestem pewny -rozesmial się
zaczęłam lizac angella za uchem a on zamruczal potem na chwile zniknął za drzewem a gdy po 5 minutach wrócił niósł w pysku młodego jelenia po czym powiedział:
(Angello?)



wtorek, 16 lipca 2013

Od Alice - CD historii Fuksa

Szybko wybiegłam z jaskini zostawiając Fuksa , nie wiem czy dobrze zrobiłam , ale to było jedyne co przyszło mi do głowy . Pobiegłam po za las chwyciłam chyba wszystkie zioła jakie tam były i prędko wróciłam do jaskini .
-Fuks ! - potrząsałam kotem , ale to nie działało. Dałam mu wszystkie lekarstwa moja łapa w tym momencie się nie liczyła . Jednak Fuks nie oddychał , czułam że w oczach pojawiły mi się łzy co było dość dziwne bo naprawdę nie często płaczę . Jednak po godzinie kot ciężko nabrał powietrza do płuc .
-Fuks ty żyjesz ! - ucieszyłam się i przytuliłam do kota .
-Długo spałem ? - uśmiechnął się .
-Aż za długo - odpowiedziałam uśmiechem , jednak z Fuksem dalej nie było najlepiej ...

<Fuks czy oboje przeżyjemy ? >

Od Brave - CD historii Hannah

Przechadzałam się po terenach stada.
Noc była cudowna...
Słońce zasłaniały ciemne chmury, wiał dość wielki wiatr...A w powietrzu można było wyczuć burzę, burzę która nadejdzie.
Nagle zobaczyłam w oddali Hannah.
Zaczęłam iść w jej stronę, spojrzałam na nią i powiedziałam.
- Siemka Hannah, co robisz tu w taki wspaniały dzień? - puściłam do niej oczko
(Hannah?)

Od Fuksa- CD historii Alice

Alice obojętnie wyszła z jaskini. Powiedziała, że idzie po jakieś zioła. Gdy wróciła, w miejscu gdzie leżałem, nie było już widać skały. Kałuża krwi pode mną, wszystko zasłoniła. Spojrzałem na łapę Alice. Wyglądała potwornie.
-Fuks...twój pysk- kotka spojrzała na mój zakrwawiony pysk
Poczułem, że oblewa mnie pot. Potem jakby zaczęło buchać gorąco. Zacząłem ciężko oddychać. Czułem, że to już koniec.
-Alice...ratuj siebie...jak Ci wejdzie zakażenie...to po łapie...przynajmniej ty musisz...z tego...wyjść- sapałem
Zamknąłem oczy. Jakby straciłem przytomność.
-Nie...zaraz...Jest szansa! Uda się!- to było ostatnie co usłyszałem. Alice wybiegła gdzieś poza jaskinie.
(Alice...)

Nowy członek! Sun!

http://pysiaska.blogan.pl/gallery/8817/zwierzeta-116-arpegiopl.jpg
Imię: Sun
Wiek: Kilka miesięcy
Płeć: Samczyk
Rasa: Tygrys
Cechy: Miły, wesoły, uwielbia zabawę
Stanowisko: Za młody
Żywioł: Za młody
Moce: Wysokie skakanie :'D
Partner: za młody
Potomstwo: za młody
Rodzina: Nie wie co się z nimi dzieję :'<
Historia: Urodził się w cyrku. Pewnego dnia cyrk obrabowali złodzieje. Jego rodziców zostawili w spokoju, ale jego zabrali. Trzymali go w wodo szczelnej klatce. Niechcący klatka spadła im do rzeki. Popłynęła z nurtem i tak Sun znalazł się tutaj.
Właściciel: Amzi66 

Od Hannah

Slayer i Brave zaczęli obmyślać plan, a ja znudzona poszłam w stronę granic, żeby pospacerować. Na szczęście nawet tego nie zauważyli...
***
Pod wieczór pogoda była cudna. Wiał zimny wiatr, a niebo przysłaniały ciemne chmury. Poszłam w stronę wulkanu. Z daleka słyszałam szepty marudzących kotów i ich pomruki. W połowie drogi spotkałam Brave.
(Brave)

Jestem znów! : D A Jutro już nie...

No i jestem znowu : )
No i znów możecie do mnie pisać ^^
Jeśli nie odpisałam jeszcze na jakieś twoje opowiadanie, proszę napisać.
Jednak jutro znów muszę jechać do babci /;
~Brave

Od Brave - CD historii Rosalie

Na prawdę byłam zła, jednak nie chciałam by przez to ona fochneła się i odeszła.
Położyłam się na trawie, a samica podeszłą do mnie.
- Coś jeszcze chcesz mi powiedzieć? - spytałam
- Tak - odpowiedziała
- To mów to szybko, czasu za dużo nie mam.
Kotka pomyślała chwilkę i powiedziała:
(Rosalie?)

poniedziałek, 15 lipca 2013

Od Alice - CD historii Fuksa

Strasznie bolała mnie łapa , ale z Fuksem było gorzej , popatrzyłam na niego .
-Nic ci nie jest ? - zapytałam , tyle że niepotrzebnie przecież było widać że z samcem jest coraz gorzej .
-No nie jest ze mną najlepiej - odpowiedział . Spojrzałam na jeden z kamieni w tej jaskini w sumie to sama nie wiedziałam gdzie jesteśmy na pewno daleko od stada , chciałam nas z powrotem przetransportować do stada , ale nie dałam rady byłam za słaba powoli opadałam z sił . Popatrzyłam na tył jaskini było tam dużo mchu więc można było tam legnąć . 
-Fuks idź się tam połóż - powiedziałam . 
-Po co ?
-Bo myśle ze tam ci będzie wygodniej - odpowiedziałam obojętnie . 
-No dobra - odpowiedział kot jednak po chwili znacznie się z nim pogorszyło ... 
-Fuks ! - krzyknęłam gdy kot upadł . 

<Fuks ?>

Od Fuksa- CD historii Alice

Zatrzymałem czas. Wziąłem Alice na plecy. W okół nas, zaczęło się palić drzewo, ludzie byli tu wcześniej. Wiedzieli, że tu jesteśmy, i zapalili drogę ucieczki. Poczułem rozrywający ból w klatce piersiowej. Za chwilę okrzyki ludzi. Słyszałem, że się cieszą. Alice  spojrzała im prosto w oczy. Oślepli. Było w okół nas dużo dymu. Wtedy Alice przetransportowała nas, do jakiejś jaskini. Z mojego pyska zaczęła lecieć krew. Ale byliśmy bezpieczni. Widziałem, że cała łapa kotki jest zakrwawiona.
<Alice, przeżyjemy?>

Od Angello- CD historii Kiary

Poszliśmy do pięknego lasu.
-Wiesz...w sumie, gdyby on był od nas, po co miałby nas atakować?- powiedziałem
-Racja...- mruknęła
-To była więc samo obrona- powiedziałem
Nie lubię używać przemocy. Po minie Kiary, stwierdziłem, że ona chyba też. Wreszcie ktoś podobny. Bardzo ją polubiłem. Dużo bardziej niż Shadow...ona jest inna niż ja.
-Wiesz...bardzo Cię lubię- powiedziałem i spojrzałem w oczy Kiary. Po chwili, powiedziała
<Kiara>

Od Kiary- CD historii Angello

podpieglam do tego kota szczerząc kly i dobilam nie znajomego który po tym leżał już martwy a potem pogratulowalam algello swietnej walki:
-przecież ty też pomoglas-odrzekl
-ale ty zrobiles prawie wszystko ja go tylko dobilam
Zaczelismy sie żartobliwie sprzeczac a potem angello zrobil bardzo niepokojącą minę i powiedział:
-a jesli to byl jeden z naszych??
-nie nie przecież go nie znamy ale lepiej go ukryc-powiedzialam po czym przeciagneliśmy go za krzaki
a angello zaczął isc naprzód i zawołał
-choc za mną!!
(Angello)

Od Alice - CD historii Fuks'a

Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy ludzi ...
-Fuks co robimy ? - zapytałam .
-Atakujemy ?
-Jasne - uśmiechnęłam się szyderczo i ruszyłam w stronę ludzi jednak po chwili usłyszałam strzał i poczułam lecącą mi krew z nogi ...
-Fuks jednak uciekajmy mają broń ! - warknęłam jednak po chwili poczułam że opadam z sił . Uciekłam ostatkiem sił do lasu popatrzyłam na Fuks'a .
-Przepraszam . - powiedziałam

<Fuks ?>

niedziela, 14 lipca 2013

Od Fuksa- CD historii Alice

-Tak siadaj- odsunąłem się trochę- dzięki, za towarzystwo
-Spoko- powiedziała kotka patrząc w taflę jeziora.
-Też nie masz co robić, nie?- spytałem nie odwracając wzroku od wody
-Taaa...ostatnio nic się nie dzieje.
Nagle usłyszelismy wystrzał. Popatrzyliśmy po sobie.
-Ludzie?- spytaliśmy chórem
Ludzki zapach, i kroki, były coraz bliżej. Oboje odwróćiliśmy się w stronę głosu
<Alice>

Od Fuksa- CD historii Roffe

Właściwie, zgodziłem się tylko z nudów. Miałem siedzieć tak cały dzień? Myślałem, i myślałem. Nagle Roffe stanęła. Ja za nią. Wyczailiśmy wielką gazelę. Stanęliśmy na przeciwko niej. Roffe poszła z tyłu gazeli. Warknąłem cicho- umówiony znak- i Roffe wyskoczyła zza gazeli, i przegoniła ją do mnie. Wpadła prosto w moje pazury. Po chwili oboje jedliśmy. Był wieczór.
-No...to ja już lecę, fajnie się polowała- wykrztusiłem.
Poszedłem do lasu. Tam spędziłem resztę nocy.

sobota, 13 lipca 2013

Od Moon

Siedziałam sobie nad wodospadem. Od dziś należę do tego stada...
Wprawdzie cieszę się że tu jestem, ale w tej chwili ogarnia mnie nuda...
Wielka nuda...
A gdyby tak skoczyć?
Poczuć wiatr... Orzeźwić ciało spadającymi w dół kroplami... Będą spadać chyba wolniej niż ja!
Weszłam w wodę. Wszczepiłam pazury w dno i spoglądałam w wodną przepaść. Nie aż tak wysoko!
Skoczyłam. Puściłam się w dół. Ścigałam się z kroplami wody. Już, już miałam zmiażdżyć się o dno, wyrzeźbione przez wodospad, lecz wytężyłam umysł i zamiast zamoczyć futro, z gracją i z niespodziewaną lekkością opadłam na moją umysłową tarczę. Siedziałam sobie na niej niczym na listku wodnego lotosu, gdy zauważyłam, że obserwuje mnie jakiś inny kot...

< jakiś inny kot? >

Od Roffe - CD historii Fuks'a

Gdy akurat spacerowalam zobaczyłam fuksa
-cześć-powiedziałam mętnie
 -ach to ty,cześć -powiedział obojeętnie
 -czemu jesteś taki...
 -nawet nie pytaj
 -powiedz może będę mogła ci jakoś pomóc?
 No i fuks zaczął opowiadać  o tym jak chce odejść
 -acha rozumiem, wiesz co jest najlepsze na zły humor?polowanie-powiedziałam
 -no dobra idziemy do lasu na polowanie-powiedział
 (Fuks)

Od Alice - CD historii Fuks'a

-Cześć Fuks - uśmiechnęłam się
-O Alice , dawno cię nie widziałem . - odpowiedział kot .
-Nie tylko ty ... - rzuciłam .
-A tak w ogóle to co u ciebie , dlaczego aż tak często cię nie ma ? - zapytał Fuks z niepokojem .
-No eem.. Nie wiem znudziło mi sie siedzenie . - powiedziałam
-Rozumiem ... Trochę nudno . - odpowiedział .
-Yhy . Mogę się przysiąść ? - zapytałam .

<Fuks ?>

Od Angello- CD historii Kiary

Skoczyłem przed niego a Kierę, i odepchnąłem go tylnymi nogami. Kot z głuchym łomotem
-Wyszystko dobrze?- zwróciłem się do kotki
Napastnik wstał, wyszczerzył kły, i przybrał pozycję, gotową do ataku. Kot patrzył na nas z zawiścią. Ja i Kiara, zjeżyłylismy sierść na grzbiecie. Kot ruszył na mnie. Nie trzeba było żadnej siły- zrobiłem unik, i złapałem go za kark. Po chwili leżał przygwożdżony. Zaciśnięte szczęki nie pozwalały mu się ruszyć.
<Kiara co było dalej>

Od Slayer'a- CD historii Rosalie

Spacerowałem wokół wodospadu. Zobaczyłem kotkę koło kamieni. Tak jak myślałem, poślizgnęła się. Przytrzymałem ją łapą, zaciągnąłem i poszedłem dalej. Ziewnąłem, i spojrzałem przed siebie. Dwa jaguary chyba zaraz wyzwą się na arenę. Nagle poczułem że ktoś za mną idzie. To ta kotka.
-Chcesz coś jeszcze?- spytałem mdło
Odsunęła się, udając że wcale za mną nie szła.

Nowy kot! Moon!

http://www.freewebs.com/kickaa/gepard.jpg
Imię: Moon
Wiek: 3 lata
Płeć: Kocica
Rasa: Gepard
Cechy: Zwinna, miła, ambitna, zawistna, pomysłowa, odważna, szczera, sprytna.
Stanowisko: Zwiadowczyni
Wygrane na Arenie:
Przegrane na Arenie:
Żywioł: Umysł, woda
Moce: Jestem prawie zwykłą gepardzicą, oprócz tego,że może komunikować się z innymi poprzez umysł, lata ,umie oddychać pod wodą i stworzyć umysłową tarczę.
Partner: podoba jej się Angry
Potomstwo: nie ma!
Rodzina: matka - Light ojciec - Razputin
Historia: Urodziła się w rodzinie gepardów. Miała dosyć ciągłego życia wśród obelg. Uciekła stamtąd. Koniec!
Właściciel: Animag

Podczas biegu

piątek, 12 lipca 2013

Od Angry

Niedawno tu dołączyłem. A ponieważ jestem podrywaczem postanowiłam rozejrzeć się za jakimiś młodymi, zgrabnymi gepardzicami. Poznałem wszystkie i już miałem zamiar się do ajkiejś przystawiać gdy zobaczyłam Hate. Nie była ona gepardem ale była taka piękna taka grożna taka szczupła taka zwinna że ja cię kręcę: Po raz pierwszy naprawdę się zakohałaem podeszłem do niej i powiedziałem;
- Witaj, przepraszam za moją śmiałość ale jak się na ciebie popatrzyłam to myślałem że widzę anioła.
-Słuchaj nienawidze lizusów!
-Ale ja się nie podlizuje ale zrobię co chcesz abyś tylko była zadowolona. Powstrzymam swe słow, piękne słowa o tobie których w moich ustach jest nieskończenie.
Hate popatrzyła na mnie obojętnie. Wtedy po raz pierwszy w życiu poczułem że jej nie zauroczyłem.Hate chwilępotem rzekła:
- Jak się naywasz drobny lizusie.
- Jestem Angry- odpowiedziałem dumnie.
- Chociarz wydajesz się niesamowitym lizusem zdradzę ci moje imię jestem Hate.
- Masz ochotę pójść ze mną wieczorem? Pokarzesz mi tereny poznamy się bliżej.

Hate jaki c.d?

Nowy kot! Angry!

http://www.tapeta-gepard-bieg.na-pulpit.com/zdjecia/gepard-bieg.jpeg
Imię:Angry
Wiek: 3 lata
Płeć: samiec
Rasa: gepard
Cechy: zwinny, sprytny, przystojny, romantyczny, pomysłowy, odważny, honorowy, cwany, nie do oszukania, trochę zawistny,niecierpliwy
Stanowisko: zabójca ( oczywiście w polowaniu)
Wygrane na Arenie: (na razie brak!)
Przegrane na Arenie: (na razie brak!)
Żywioł: szybkość i skoki
Moce:
-biega szybciej od innych gepardów
- skacze wyrzej od innych gepardów
-uczy się szybciej od innych gepardów
Partner: bardzo podoba mu się Hate
Potomstwo: (na początku brak)
Rodzina: brak
Historia: Urodził się w 10 osobowej gromadzie. Miał zostać opiekunem młodych. To stanowisko mu się tak nie podobało że kiedyś jak jeden młody gepard zrobił coś żle zamordował go i został wygnany. I wtedy wstąpił tu.
Właściciel: Kreda

czwartek, 11 lipca 2013

Od Rosalie

Gdy wstałam od razu poszłam na spacer. Nie miałam towarzystwa więc było mi trochę nudno i smutno. Postanowiłam odwiedzić jeszcze parę miejsc. Poszłam nad wodospad chciałam zobaczyć jak tu wygląda. Było pięknie , nie mogłam oderwać wzroku. Zobaczyłam pełno kotów. Lecz nie były one parami tylko znajomymi. Byłam lekko zdziwiona że jest ich tak dużo. Postanowiłam podejść bliżej wodospadu. Wtedy zobaczyłam że w nim coś pływa , nie wiedziałam co to więc tego nie wzięłam. Po chwili poślizgnęłam się ale na szczęście złapał mnie Slayer.

(Slayer?)

środa, 10 lipca 2013

Od Kiary- CD historii Angello

-yyy co to-zapytal
-nie jestem pewna -powiedzialam probujac sie uspokoic
-cos zaczelo sie ruszac w krzakach
Nagle cos sie zaczelo wylaniac z krzakow to byl niedzwiedz zaczal ryczec
Automatycznie zaczelam warczec prychhac i ryczec a takze na chwile zamknelam oczy ale po chwili je otworzylam chcialam z nim walczyc ale angello....
(Angello?)

Od Angello- CD historii Kiary

Uśmiechnąłem się przyjacielsko. Wreszcie ktoś z mojego gatunku. W dodatku wydawała się w moim typie: miła, nie taka agresywna jak koty stąd.
-Ty nowa nie?- powiedziałem w końcu
-Teraz to tak słabo...ale jednak- powiedziała
-Wy..słyszałaś?- odciąłem
-Co?- kotka zaczęła nasłuchiwać- aha! Faktycznie! Co to?
<Kiara>

Od Fuksa

Dzień w dzień to samo...staram się jak mogę, ale w tym stadzie...chyba po prostu nie ma dla mnie przyszłości. Poszedłem nad jezioro. Z ilu to stad odszedłem...? Nie liczę...to będzie chyba pierwsze, z jakiego chce odejść dobrowolnie. Usłyszałem czyjeś kroki. Nastawiłem uszy.
-Chcesz coś...?- spytałem nie odwracając pyska
-Szukam Cię- odpowiedział- tak jak przypuszczałem- Slayer
-Coś konkretnego?
Jaguar spojrzał na mnie pytająco.
-Co z tobą...?
Powiedziałem mu, o moich zamiarach i co się ostatnio dzieję.
-Hm...przemyśl to jeszcze- powiedział z uśmiechem- choć wiedziałem, że wymuszonym-i odszedł. Usiadłem, westchnąłem, i znowu usłyszałem kocie łapy.
<Kto chce>

Nieobesność

Brave będzie nieobecna do odwołania.
Powód: Wyjast.
Dziękuję
~Brave

Od Rosalie - CD historii Brave

- Ale nie bądź zła - powiedziałam
- Już nie jestem - powiedziała
- Jestem nowa chciałam się po rozglądać
- No dobrze , dobrze rozumiem
- Okey to jutro o 17.00 ? -spytałam
- Tak na łące pamiętaj - odpowiedziała samica
- Okey




(Brave?)

Od Brave - CD historii Rosalie

- Co tu robisz?! - warknęłam na samicę - Chyba powiedziałam że o 17.00 miałaś być na łące, nie?
- To która teraz jest godzina?
- 18.30 - odpowiedziałam - Spóźniłaś się na trening o godzinę i trzydzieści minut...!
- Sorka, zapomniałam, chciałam się tylko rozejrzeć - powiedziała szybko
- Okey, jutro, kiedy wszyscy będą lenić się, ty będziesz ćwiczyć...
- Dobrze
(Rosalie?)

Od Rosalie

Postanowiłam że się przejdę. Zaczęłam chodzić i chodzić. Trafiłam na Wulkan Otaia dużo słyszałam o tym miejscu. Byłam przeszczęśliwa że tu dotarłam. Zaczęłam biegać w koło wulkanu. Zaczęłam wariować , figlować itp. Po 30 minutach zabawy poszłam zwiedzać dalsze miejsca. Postanowiłam poszukać łąki , znalazłam ją był akurat zachód słońca był prześliczny wtedy usłyszałam szum za krzakami. Podeszłam bliżej nikogo tam nie zobaczyłam. Przestraszyłam się trochę. Byłam nowa i nie znałam za bardzo tych terenów wtedy zza krzaków wyskoczyła samica.




(Brave?)

Od Alice - CD historii Lexusa

-A więc nic takiego ważnego nie mówiła ... - uśmiechnęłam się lekko
-Mhmm...
Nudziło mi się więc uznałam że zapytam o coś samca .
-Może pójdziesz ze mną na spacer ? - zapytałam obojętnie nie patrząc na samca .
-No w sumie ... - zaczął
-No to chodź - przerwałam mu gdyż już znałam jego odpowiedź .
-Gdzie pójdziemy ? - zapytał .
-Może ty coś wymyślisz - odpowiedziałam na pytanie samca .

<Lexus ?>

Od Roffie - CD historii Blood'a

Nie chciałam byc gorsza od blooda wiec tez zaczelam tropic i cos wreszcie wyweszywlam to byl wielki samiec zajaca zaczelam go scigac az wreszcie go zlapalam i zanioslam kolo blooda by pogadac a gdy juz zjadlam bylam nadal glodna gdy blood na mnie popatrzyl odgryzl kawalek losia i mi go rzucil poczym rzekl:
-masz zjedz-powiedzial
- ale to twoje -mruknelam
(Blood)

Od Brave

- Brave, co porabiasz? - Slayer podszedł do mnie.
- A nic,  a ty? - spojrzałam na niego
- No ja też, może gdzieś razem pójdziemy?
- Hmm...-zaczęłam zastanawiać się - No nie wiem, zbyt piękna pogoda.
Wstałam z strawy i spojrzałam w dal.
- Jest straszny upał...-ziewnęłam - A w ogóle gdzie by można było tu iść?
- Nad wodospadem jest chłodno.
(Slayer)

Od Brave - CD historii Hannah

- A wiesz może kogo? - popatrzyłam na nią
- Nie, niestety nie - odpowiedziała
- Aham, okey...Musimy znaleźć te koty i uwolnić. - popatrzyłam na Slayer'a - Zrobimy to dziś w nocy.
Koty popatrzyły na mnie
- Okey, okey  - Slayer odpowiedział - Tylko chyba tam jest straż...
- Załatwimy ich najpierw - uśmiechnęłam się
(Hannah?)

Slayer wrócił!

Slayer już wrócił! : D
Możecie znów pisać do niego opowiadania ; )
Tak samo jak koty mata14 ; )
Dziękuję
-Brave

Nieobesność

Blood i Lexus będą nie obecni do odwołania.

Od Blood'a - CD historii Roffie

- Jeśli chcesz - odpowiedziałem obojętnie - Tylko mi nie przeszkadzaj w moim polowaniu.
- Dobrze, nie będę.
Napiłem się jeszcze trochę i zacząłem iść do lasu.
Wskoczyłem na drzewo by zobaczyć, czy gdzieś obok nie jest zwierzyna.
No i zobaczyłem pięknego, solidnego łosia.
Zacząłem skakać po drzewach, z jednego na drugie.
A kiedy byłem już nad łosiem, wskoczyłem na niego i ugryzłem go w szyję.
(Roffie?)

Od Roffie

Pewnego dnia Piłam wodę z rzeki,dziś jest taka słaodka i chłodna pomyślałam i stwierdziłam ze dziś będzie piękny dzień skoro woda jest taka wspaniała ale nagle zobaczyłam odbicie w wodzie szybko podniosłam głowę i ujrzałam samca od razu skojarzyłam ze to blood
-cześć-przywitałam się
-siemka-odpowiedział
-co robisz ?-zapytałam
-przygotowuję sie do polowania -dodał chłeptając wodę
-może ci pomóc -zapytałam-sama jestem trochę głodna...
(Blood?)

wtorek, 9 lipca 2013

Nieobecność

Rosalie nie będzie od 14.07. do 21.07.

Od Rosalie

Gdy dołączyłam do Stada Ognistych Kotów byłam szczęśliwa. Myślałam że będę inna , wyrzutkiem ale jednak tak nie jest. Było cudownie więc postanowiłam się przejść. Chodziłam 4 godziny i wciąż nie byłam zmęczona. Później spotykałam wszystkie koty. Po chwili dotarło do mnie że wszyscy byli dla mnie mili lecz po chwili spotkałam jaguara. Postanowiłam że się przedstawię.
- Hej jestem Rosalie - powiedziałam sympatycznie
(Alice?)

Podoba się?

Nie chciałam nic to niszczyć, bo przecież mogło wam się nie spodobać, więc zajrzyjcie tu: http://nie-prawdziwy-sok.blogspot.com/
Czy taki wygląd podoba wam się? : )
Piszcie w komentarzach!

Ogłoszenie

1.Przypominam o pisaniu opowiadań!
Wiecie chyba co się dzieje z kotami co nie piszą opowiadań?
Wylatują! ; )
2. Wkrótce nowy konkurs!  : )
3. Pracuję nad nowym jaśniejszym wyglądem stadem. Najwięcej osób zagłosowało aby tak zrobić, a dokładniej to 6 ;)
Wiem, że 4 osoby nie chcą tej zmiany, ale niestety...Wszystkich nie da się zadowolić ;)
y

Nowy członek! Rosalie
















Imię: Rosalie
Wiek: 2 lata
Płeć: samica
Rasa: jaguar
Cechy: miła nie raz wredna , zwinna , przyjacielska , godna zaufania , zabawna , lubi towarzystwo innych , inteligentna , sprytna , żywiołowa , kocha przygody, nie raz jest także chamska
Stanowisko: obrońca
Wygrane na Arenie: -----
Przegrane na Arenie: -----
Żywioł: woda , powietrze
Moce: potrafi latać , umie oddychać pod wodą , potrafi stworzyć powietrzną tarczę , robi kulę wodną , potrafi zrobić wodną osłonę
Partner: szuka
Potomstwo: brak
Rodzina: matka - Sasha
Historia: Gdy się urodziła jej ojciec zginął by obronić naszą rodzinę. Miałam tylko matkę. Po roku uciekła od matki by poszukać przygód. Zaczęła walczyć , wszyscy się jej bali ale w głębi serca jest miła itp.
Właściciel: wiki i nata

sobota, 6 lipca 2013

Od Lexusa - CD historii Alice

- Dziś było małe zebranie stada, a ja nie mogłem na nie przyjść...Brave coś ważnego mówiła? - spojrzałem na Alice
- Zaraz, przypomnę sobie...
Kotka zaczęła myśleć po chwili popatrzyła na mnie.
- To co? Powiedziała coś?
- Tak - odpowiedziała
- To co?
(Alice?)

Od Alice

Siedziałam sobie na klifie po tygodniowej podróży po za tereny stada byłam padnięta . Jednak byłam tak głodna ze nie mogłam już dłużej siedzieć wiec ruszyłam na łowy upolowałam dość dorodnego jelenia po czym go zjadłam . Moja ciszę przerwał mi jakiś kot .
-Hej ! - krzyknął
-Czego ? - warknęłam
-Mam pytanie ... - zaczął
-No to mów .

<Jakiś samiec ? >

Nowy członek! Gonzu
















Imię: Ganzu
Wiek: 3 lata
Płeć: samiec
Rasa: gepard
Cechy: miły,ale potrafi okazać agresję,
Stanowisko: zwiadowca
Wygrane na Arenie: --
Przegrane na Arenie:---
Żywioł: wojna,natura
Moce: zna każda magię związaną z natura,potrafi wywołac wojnę,rozmawia ze smokami wojny i natury,ma wielką moc itd.itp.
Partner: Podoba mi się Alice,ale nie mam szans
Potomstwo:---
Rodzina: Matka speed,ojciec Mantezuma,bracia Finn i Blake,siostry Astra i Tiara
Historia: Gdy był mały był ukochanym pupilkiem rodziny.Gdy dorósł,to zdanie się zmieniło.Miał dość starego stada,więc odszedł.
Właściciel:lwi33

Assuva odchodzi!

Assuva odchodzi, powód - zamiana kotów.
Assuva, będziemy cię pamiętać i mamy nadzieje   że powrócisz ;(.

Sveri odchodzi!

Sveri odchodzi, powód - Cheć odnalezienia rodziny.
Sveri, będziemy o tobie pamiętać i mamy nadzieje że powrócisz ;(

Rabia odchodzi!

Rabia odchodzi, powód - Chęć odnalezienia rodziny.
Rabia, będziemy o tobie pamiętać i mamy nadzieje że do nas powrócisz ;(

piątek, 5 lipca 2013

Nowy członek! Roffie















Imie:Roffe (czyt. Rufi)
Wiek:2lata
Płeć: kotka
Rasa:lampart
Cechy: odważna ciekawska dla swoich przyjazna i miła dla wrogów wredna i chamska potrafi czasem obrazić nawet przyjaciół jest silna i zwinna i odważna inteligentna opiekuńcza zabawna szalona
Stanowisko: obrońca
Wygrane na arenie-brak
Przegrane na arenie-brak
Żywioł :wojna natura
Moce:latanie niewidzialność super ostre pazury wszystkie z żywiołu
Partner:szuka chce mieć
Potomstwo: nie ma
Rodzina:zmarła gdy miała 1rokwychowana przez tygrysy
Historia:gdy jej rodzina wybrała sie na polowanie już nie wróciła a ona sama uciekła gdzie spotkała grupę tygrysów które się nią zopiekowały
Właściciel:sarka3300

Od Kiary - CD historii Brave

-ale ja już naprawdę muszę iść kiara!!
-no dobrze. Do zobaczenia !!
 Było mi smutno ale w końcu został tu jeszcze ten miły czarny kot więc zagadnęłam:
-od jak dawna jesteś w tym stadzie?-zapytałam
 -nie liczyłem ale długo-powiedział
 A potem obaj patrzyliśmy jak brave znika za drzewem
 (Brave  angello?)

___
Niestety Angello jest nie obecny.

czwartek, 4 lipca 2013

Od Hannah - CD historii Brave

Niezauważalnie zaczęłam chodzić po drzewach. Co jakiś czas słyszałam chichoty i szmery "uciekinierów". Po blisko godzinie natknęłam się na ludzi.
-Czyli co, jutro o tej samej porze się tutaj spotykamy.
-Jasne.
-Dwa koty To niezły wynik...
Usłyszałam za sobą jakiś szmer. Odwróciłam się i instynktownie wbiłam pazury w gardło. Okazało się, że był to człowiek. Pobiegłam do Brave. Kiedy ją znalazłam zaczęłam spokojnie mówić.
-Jest już o jednego człowieka mniej, przyjadą jutro o tej samej porze i mają dwójkę naszych...
(Brave)

Od Brave - CD historii Hannah

Po kilku minutach byliśmy po za granicą.
- Dobra, teraz ja ze Slayer'em będziemy szukać koty i rozwalać ludzi, a ty ich śledź Hannah - powiedziałam i ukryłam się w wysokiej trawie. - Wszystko jasne?
- Brave, nie rozkazuj mi, wiem co robić...-ziewnął Slayer
- Nie gadaj tak do mistrza układania planów...-uśmiechnęłam się - A teraz na serio...Wszystko jasne?
- Tak - odpowiedziały koty i rozdzieliliśmy się.
(Hannah?)

Od Brave - CD historii Kiary

Czy tą kotkę wszystko musi cieszyć?
Jej bardzo dobry humor i pytania psują mi dzień.
Choć no i tak był już zepsuty dzięki ładnej słonecznej pogodzie.
Ziewnęłam i rozciągnęłam się.
- Okey, to ja może już pójdę...-powiedziałam i wstałam
- Nie, czekaj! - krzyknęła Kiara
(Kiara? ^^)

Od Hannah - CD historii Brave

-W sumie dawno żadnej nie było...
-Ale teraz może znajdźmy te koty.
-To chodźmy.
Brave i Slayer tak rozmawiali, aż w końcu ruszyli w stronę granic. Ja chciałam iść do jaskini, ale Brave mnie zatrzymała.
-Idziesz z nami!
-A ja wam po co?
-Pomożesz znaleźć te koty i pośledzisz trochę tych ludzi...
-Ech... No dobra...
Razem z Brave dogoniłyśmy Slayera.
(Brave?)

Od Kiary - CD historii Brave

-cześć jestem kiara -przywitałam się
-Angello jest obrońcą alf-wyjaśniła
-a ja kim?-zapytałam z ciekawością
-myślałam nad tym i stwierdziłem ze będziesz doskonałą naganiającą
-a kto to jest naganiający?-zapytałam
-to kot który przegania nie proszonych gości z terenu naszego stada.
-super-zawołałam
(Brave?)

Od Brave - CD historii Kiary

- Okey, chodźmy to sprawdzić - westchnęłam - Może zapomniałam ci kogoś przedstawić.
Zaczęliśmy iść w stronę rzeki. Kiedy tam już dotarliśmy zobaczyłam pumę. Kot spojrzał na mnie z uśmiechem.
 - Nie martw się, to Angello - popatrzyłam na kotkę - Jest członkiem stada już od dawna.
- Aha...
Angello nagle wstał i podszedł do nas.
- Brave, nowy członek? - spytał
- Tak - usiadłam na trawie
(Kiary?)

Od Kiary - CD historii Brave



-a gdzie jest wodopój?troche sie zmęczyłam i jestem zpragniona
-tam-powiedziała wskazując na rzekę którą otaczały góry
- dobrze więc tam pójdę-powiedziałam i odbiegłam
Ale po 5 minutach przybiegłam i zawołałam
-tam był jakiś kot!
-ale kto?! -ktoś z naszego stada? Zawołala brave
-nie to była jakaś puma której mi nie pokazywałaś brave!
Brave wstała głęboko zamyślona
(Brave?)

Od Blood'a - CD historii Lexusa

- No to 3...2...1...start! - krzyknąłem i zaczęliśmy biec.
Szybko zszedłem z klifu i wyprzedziłem Lexusa.
Po chwili zobaczyłem bagno - żaden problem.
Zamieniłem się w wodę, wszedłem w ziemię i minąłem bagno.
Wyszedłem z ziemi i znów zamieniłem się w siebie.
Lexus oczywiście to przeleciał. Jak? Jakoś tam dzięki ogniu.
(Lexus?)

Od Brave - CD historii Kiary

Po chwili byliśmy na łące.
- Okey, zacznę może od tych ważniejszych osób - powiedziałam
- Dobrze...
- To jest Slayer, mój partner czyli samiec alfa - skazałam na niego - A obok niego siedzi Alice, nasza samica beta.
- Ma partnera? - przerwała mi Kiara
- Nie,  jeszcze nie - odpowiedziałem - Okey....Tam siedzi mój brat Darkness, a tam brat Slayer'a Fuks.
Przedstawiłam jej jeszcze pozostałe koty, a potem usiadłam.
(Kiara?)

Od Kiary - CD historii Brave

Witaj -odpowiedzała
-no więc znasz jakieś stado ?-zapytałam
-no oczywiście sama jestem jego alfą
Zamurowało mnie
-naprawdę i mogę do niego dołączyć?!-odpowiedziałem śpiewająco
-no tak
-to pokażesz mi resztę kotów?
-tak idź za mną-powiedziała
Podczas drogi zagadnęłam
-a jak się nazywasz bo się nie przedstawiłas?
- brave-powiedzała cicho
(Brave?)

Od Brave

Wyszłam po za teren. Ostatnio dużo stad mijało te stado. Planowali ataki... Za wszelką cenę chcieli nas uziemić, przekonać innych że jednak można nas pokonać. Jednak jeszcze nikt tego nie dokonał, więc jeśli ktoś by chciał spróbować, ma 100 % gwarancję że przegra. Tacy my jesteśmy... No i oczywiście trenuję wojowników do walki. Przez to, stają się silniejsi i lepiej umieją posługiwać się swoimi mocami. Dobra, trenuję też pozostałe koty, bo one też muszą umieć dobrze walczyć. Przecież zawsze mogę wywołać wojnę.
Nagle zobaczyłam czarnego kota. Samica podeszła do mnie z uśmiechem.
- Witaj, jestem Kiara - powiedziała - Znasz może jakieś stado do którego mogłam bym dołączyć?
(Kiara?)

Nowy członek! Kiara

















Imię: Kiara
Wiek:3 lata
Płeć:samica
Rasa: pantera czarna
Cechy: miła zwinna przyjacielska wierna oddana silna inteligentna gotowa na wszystko by broni bliskich
Stanowisko:naganiający
Wygrane na Arenie: ---
Przegrane na Arenie: ---
Żywioł: natura woda
Moce: wszystkie związane z żywiołem
Partner: podoba jej się Angello
Potomstwo: brak
Rodzina: gdy miała rok jej rodzinę zabili kłusownicy
Historia:była w wielu stadach ale zawsze ją odrzucali z powodu nadmiernego...popędu do polowania
Właściciel: sarka3300

Od Brave - CD historii Hannah

- Słucham?! - wstałam szybko - Tak bez pytania?
- Nom...-kotka odpowiedziała - Coś w tym złego?
- Nie, ale zaczyna się polowanie na koty! - warknęłam - Cała armia ludzi uzbrojona w pistolety szuka dzikie koty na futra!
Slayer popatrzył na nas.
- I dobrze, przyda nam się zabawa...-uśmiechnął się - Czas na wojnę... koty vs ludzie!
(Hannah?)


____
Mam dobrą i złą wiadomość ^^ Dobra: musiałam wrócić od babci by załatwić kilka spraw, więc mogę się zająć kilka dni stadem. Zła: już po niedzieli lub środzie znów jadę do babci.

środa, 3 lipca 2013

Od Belli Nieznany Świat cz.6

-Co to?
-Trąba powietrzna!-Krzyknął Blood.
-Trąba powietrzna?
-Trąba!
-Jak trąba?
-Nie wiem!
Trąba zbliżała się ku nam
-Osłaniam cię! - wrzasnął Blood, starając się przekrzyczeć hałas ogromniastego huraganu.
Po chwili trąba poszła prosto na nas, i wciagnęła nas do środka..

Od Belli Nieznany Świat cz.5

I poszliśmy. Gawędziliśmy przez dłuższy czas, po czym doszliśmy na klif.
-Mówiłaś, że jako młodsza kotka nie lubiłaś zdrobnień. Mam prawo zapytać się dlaczego?
-Tak masz prawo- ledwo powstrzymałam śmiech, bo ciężko mi zachowywać powagę. - Uważałam, że one są dla mniej zakwalifikowanych. Dla frajerów i innych takich tam... Dyrdymałów.
-Aha. A dlaczego potem zdecydowałaś się na Bella, nie Ballerina?
-Nie wiem... Zauważyłam, że głupio jest, kuedy jedyna nazywam się pełnym imieniem, a niektórzy całkowicie je sobie zmieniają... Teraz czasem nawet znajomi mówią na mnie nie tylko Bella, ale i Bell lub Belka.
-Belka?
-Ta...
Nagle zobaczyliśmy trąbę powietrzną.

Od Belli - Nieznany Świat cz.4

-Aha.-Odpowiedział Blood-A tak w ogóle, to co robisz?
-A miałam zamiar się przejść...
-Gdzie?
-Wiesz co? Akurat nie wiem. Chcesz iść ze mną?
-Dobra... Chodź na klif, ok?
-Dobra...

wtorek, 2 lipca 2013

Od Battle'go - Ślady ludzi cz. 5

Zamurowało mnie. Sekundę temu byli przecież na miejscu, więc gdzie są teraz?
Co prawda nie nie zwracałem na nich uwagi przez dłuższą chwilkę, ale po co mieliby tak nagle wstawać i znikać? Nic nie układało mi się w logiczną całość.
Ludzie są przecież mało ostrożnymi, zwinnymi i spostrzegawczymi stworzeniami, więc na pewno mnie nie zobaczyli. A nawet jeśli, to uciekliby gdzieś przestraszeni widokiem dzikiego kota. Ich charakter był nadzwyczaj ciekawy.
No nic, przyjdę tutaj później. Teraz wrócę do Stada i odpocznę chwilę, pomyślałem po chwili wahania. 
Odwróciłem się chcąc ruszyć z powrotem, kiedy coś walnęło mnie w głowę. Zemdlałem.

CDN

Krótkie info.

Brave poprosiła mnie, żebym na czas nieobecności jej, Slayer'a i Alice "zaopiekowała" się stadem, więc póki któreś z nich nie wróci możecie opowiadania i nowych członków wysyłać do mnie, Zuza1011.
~Hannah

Od Hannah - CD historii Brave

Podeszła do Brave i Slayer'a.
-Nie sądziłam, że zobaczę cię w taką pogodę...
-Życie jest pełne niespodzianek...
-Niespodzianek typu...
-Kilkoro kotów wyszło po za granicę, mówili coś o tym, że pokażą na co ich stać, że coś tam udowodnią i inne takie...
(Brave lub Slayer C.D.)

Ogłoszenie

1.Niestety muszę jechać do babci i nie będzie mnie 2 tygodnie D:.
Tak, wiem. Slayer'a nie ma, Alice też... Więc stado na chwilkę zawieszone, aż ktoś tu z nas przyjcie.
Nadal piszcie opowiadania mi i im na pw, my to wstawimy.
2. Mamy nowy nagłówek! Mam nadzieje że wam się podoba :)
Wasza alfa
~Brave

poniedziałek, 1 lipca 2013

Licznik opowiadań

Bardzo dziękujemy kotom które pisały opowiadania :)
Teraz rozdam nagrody osobom które napisały najwięcej opowiadań!
1 miejsce - Fuks.
Fuks, gratulujemy pierwszego miejsca! Dostaniesz za to 20 oi!
2 miejsce - Alice
Alice, gratulujemy :) Dostaniesz od nas 15 oi!
3 miejsce Blood 
Gratulujemy ci Blood! Dostaniesz od nas 10 oi.

Lipiec!

Mamy nowy miesiąc - lipiec!
Dziś, jak zawsze dostaliście po 5 oi ^^.
Miłych wakacji!
Wasza Alfa
~Brave

Nowy członek! Nimfadora
















Imię: Nimfadora
Wiek: 3 lata
Płeć: Samica
Rasa: Irbis
Cechy: Odważna, Samotnik, Lubi Podróże, Trudno ją wytrącic z równowagi, sprytna
Stanowisko: Szpieg
Wygrane na Arenie: -
Przegrane na Arenie: -
Żywioł: Woda, Powietrze
Moce: Związane z żywiołami, Potrafi latac, potrafi się teleportowac
Partner: nie szuka
Potomstwo: -
Rodzina:-
Historia: Dwa lata temu, kłusownicy dla cennych futer zabili jej rodziców. Od tej pory musiała sobie radzić sama. W wieku 2.5 lat dołączyła do stada Ognistych kotów i tam już została
Właściciel: InkaskaWojowniczka

Od Lexusa - CD historii Koskikoi

- Ja też, może poćwiczymy razem? - zaproponowałem - Będziemy mogli wymienić się trikami....
- No dobrze...-uśmiechnął się - To gdzie teraz idziemy?
- Gdzieś gdzie nie ma żadnego kota - odpowiedziałem - Najlepiej po za granicę, tylko nie wolno.
- Może na opuszczone cmentarzysko? - zaproponował - Są tam podobno zoombi. A ty masz żywioł śmierci więc możemy tam wejść!
- Fakt, był by tam niezły trening, no to chodźmy!
Zaczęliśmy iść w stronę cmentarza.
(Koshiko?)

Od Brave

Dzień słoneczny, ciepły...
Wszyscy się dobrze bawią...
Takie dni są najgorsze!
Byłam właśnie przy Slayer'u, gadaliśmy o aktywności członków, która spadła chyba o 80% procent.
- Może zmienimy niektóre rzeczy? - zaproponowałam
- Może, tylko co np.?
- No nie wiem, pomyśli się - pomyślałam chwilkę - może będziemy robić więcej konkursów?
- Nie, kotom to się wreszcie znudzi...
- To nie wiem...
Nagle podeszła do nas Hannah.
(Hannah?)