Dzisiaj zapowiadał się bardzo udany dzień , było dość pochmurnie , a nad klifem latały różnego rodzaju ptaki , ale w większości drapieżne . Gdy nagle spostrzegłam biało czarna smugę na niebie , wstałam i wpatrywałam się , okazało się że był to bocian , nagle zaatakowały go drapieżne ptaki , przypatrywałam się z ciekawością przebiegowi walki do chwili .. Nagle bocian spadł na ziemię , dwa ptaki rzuciły się na niego , szybko skoczyłam z Klifu do wody i podpłynęłam do bociana . Wystraszyłam ptaki , po czym pomogłam bocianowi wstać , niestety miał złamane skrzydło , wzięłam go do siebie i opiekowałam się nim przez okoła dwa tygodnie , codziennie dawałam mu lekarstwo i smarowałam skrzydło specjalną maścią . Gdy bocian wrócił do pełnych sił , podziękował za pomoc , okazało się że ma na imię Turka , przez całe dwa tygodnie nie zauważalnie przed moja jaskinia stał jej partner i gdy ja wychodziłam z jaskini to on się nią opiekował . Jednak z bocianem był jeden problem nie chciał odejść .
-Turka możesz mnie odwiedzać , ale nie możesz zostać ! - warknęłam
-Ale mi się tu podoba - powiedziała , po dwudniowym przekonywaniu bociana , w końcu opuściła moja jaskinię bez słowa , jednak po tygodniu wróciła .
-Bardzo , ale to bardzo ci dziękuje gdyby nie ty mogłabym zginąć - powiedziała i odleciała , od teraz miałam nowa znajomą .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz